18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdy wychodzą pierwsze ząbki

Agnieszka Goździejewska
Myślałam, że nie będzie dla mnie straszniejszej rzeczy, niż płacz Naszego Syna podczas szczepienia. Myliłam się. Jest coś gorszego, straszniejszego.
Myślałam, że nie będzie dla mnie straszniejszej rzeczy, niż płacz Naszego Syna podczas szczepienia. Myliłam się. Jest coś gorszego, straszniejszego. sxc.hu/zdjęcie ilustracyjne
Tak to już jest. Z dziećmi nic nie zaplanujesz – stwierdziła Siostra Przyjaciela Mego. Wtedy kolejna faza bólu napłynęła do buzi Janka i zaczął płakać.

Blog Młodej Mamy - czytaj i oglądaj więcej na facebooku

Myślałam, że nie będzie dla mnie straszniejszej rzeczy, niż płacz Naszego Syna podczas szczepienia. Myliłam się. Jest coś gorszego, straszniejszego. Coś, co paraliżuje od środka i nie pozwala myśleć ani działać. To coś sprawia, że próbujesz być twarda, ale serce ci drży, a łzy same napływają do oczu. Ten moment, gdy twoje dziecko płacze już trzecią godzinę. Ten moment, gdy zaczyna ząbkować.

Spokojny dzień. Wieczorna porcja kaszki, zabawa, gadanie, czytanie i, gdy w pewnym momencie składam naszą lekturę, by pogadać ze zniecierpliwionym Ludzikiem, „to” się zaczyna.

Pierwsza fala płaczu przechodzi w kolejną. Potem tylko pisk, ryk i dźwięki tak straszne, że największemu wrogowi nie życzyłabym słuchania podobnych.

Jesteśmy sami. Przyjaciel Mój ze swą Siostrą i Małoletnią na zakupach. Wysyłam wiadomość: „On ciągle płacze! Ratunku!”
Telefon:
- Przyjedź! Kup coś na dziąsła! On ząbkuje! Pomóż! Co mam robić?!
- Nie panikuj. Niedługo będę.

Kąpiel – myślę – to go zawsze odprężało. Odprowadzana płaczem pędzę do łazienki. Nalewam wody do wanny. Mój Syn płacze. Rozkładam ręcznik. Rozbieram go. Płacze. Zanurzam małe ciałko w wodzie. Uspokaja się na chwilę. Na chwilę zapomina. Leży na brzuchu i rączkami rozchlapuje wodę. Biorę kilka głębokich wdechów.

Kiedy wycieram go ręcznikiem, ból wraca. Wracają też moi z zakupów. Nad głowami dziewczyn wyławiam wzrokiem Przyjaciela Mego. Zabieram Mu reklamówkę z apteki i szukam żelu na dziąsła. Smaruję. Mały płacze jeszcze głośniej.

- Pomóż! – wołam przez łzy.
- Daj go i uspokój się – mówi Przyjaciel Mój Stanowczy.

Siedzę na łóżku. Słyszę, jak Nasz Syn płacze. Jak Mój Syn płacze. Ja sama płaczę. Łzy ciekną mi po policzkach i nie mogę ich powstrzymać.

Biorę się w garść. Zabieram Malucha. Tulę go. Zanoszę do łazienki. Zajmuję patrzeniem w lustro.

Bez słów ustalamy system zmian. Po 15 minutach, gdy ręce już zaczynają mdleć, zjawia się Przyjaciel Mój i zabiera Naszego Syna. Nosi go, tuli, mówi do niego.

Siostra mówi, żeby dać Ludzikowi coś przeciwbólowego. Pokazuje, jak założyć czopek. I znów po 15 minutach zmieniamy się. Słuchamy wybuchów płaczu.

Mija godzina, dwie. Nasz Syn przechodzi z rąk do rąk. Jest wykończony, ale nie może zasnąć.

W końcu ból zmienia się w swędzenie i Młody Człowiek próbuje gryźć: palce, gryzak. Łapie go w rączki i łapczywie wciska do buzi. Brzmi teraz, jak głodny pies, który zagryza kość w pysku i ani myśli ją oddać. Popłakuje jeszcze od czasu do czasu.

Po godzinie 22 daję mu jeść. Nareszcie może złapać smoczek. Zaczyna ssać. Szybko opróżnia butelkę i po kilku chwilach zasypia.

Czuję, jakbyśmy stoczyli wielką bitwę. Ręce mi drżą a serce nie może się uspokoić. Potem zasypiam i ja.

O końcu wojny będziemy mówić, gdy pojawi się pierwszy ząb.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski