Choć Kayah ma w dorobku mnóstwo przebojów, polska publiczność najbardziej kocha "Prawy do lewego" - owoc burzliwego artystycznego związku wokalistki z Goranem Bregoviciem. I tu do niedawna zaczynał się problem, bo na koncertach utwór ten nigdy nie brzmiał dobrze bez rasowej "orkiestry weselno-pogrzebowej" opartej na brzmieniu instrumentów dętych. Bregović swoich muzyków oddać Kayah nie miał zamiaru, więc musiała znaleźć "swoich" Cyganów.
- W ubiegłym roku zaprosił nas na swoje wesele w Warszawie Atanas Valkov, bułgarski muzyk od 20 lat mieszkający w Polsce. Zbiegło się to z problemem, jaki Kayah miała ze swym poprzednim zespołem i w efekcie w ciągu tygodnia musieliśmy przygotować się z nią do koncertu na festiwalu Top Trendy - mówi Michał Fetler, lider Tsigunz, który w zespole nosi pseudonim… Zlatko Fetisz. Podobnie żartobliwe ksywy noszą też inni członkowie grupy, co w połączeniu z nazwą zespołu i jego wizerunkową stylizacją wywołuje pozytywne reakcje publiczności.
Nic więc dziwnego, że Kayah zaangażowała poznaniaków jeszcze dwukrotnie (m.in. na wielką imprezę sylwestrową we Wrocławiu). - Jeśli ktoś życzyłby sobie koncertu Kayah w repertuarze bałkańskim, to oni są idealni - mówi Asia Sobesto, reprezentująca interesy Kayah.
Obie strony nie mają na razie konkretnych, wspólnych planów koncertowych, ale Tsigunz Fanfara Avantura nie mają zamiaru być jedynie "orkiestrą towarzyszącą". 12 kwie-tnia zobaczymy ją w poznańskim klubie Meskalina, gdzie zostanie zarejestrowana ich pierwsza płyta koncertowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?