MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ferma drobiu nie powstanie w Solnikach, bo miejscowy plan jej nie przewiduje. Sąd oddalił skargę przedsiębiorcy, mieszkańcy triumfują

Andrzej Matys
Andrzej Matys
We wrześniu 2022 roku władze Zabłudowa odmówiły wydania decyzji środowiskowej dotyczącej fermy (5 kurników na 220 tys. sztuk drobiu) w Solnikach. Urzędnicy potwierdzili negatywną ocenę powiatowego sanepidu, który uznał, że ferma mogłyby szkodzić zdrowiu mieszkańców
We wrześniu 2022 roku władze Zabłudowa odmówiły wydania decyzji środowiskowej dotyczącej fermy (5 kurników na 220 tys. sztuk drobiu) w Solnikach. Urzędnicy potwierdzili negatywną ocenę powiatowego sanepidu, który uznał, że ferma mogłyby szkodzić zdrowiu mieszkańców Pixabay.com - zdjęcie ilustracyjune
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku oddalił skargę przedsiębiorcy, który chce budować w okolicach wsi Solniki (gm. Zabłudów) fermę drobiu. Chodziło o unieważnienie uchwały o miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Tak zakończył się kolejny etap batalii mieszkańców o zastopowanie budowy uciążliwej inwestycji.

- Sąd potwierdził, że racja jest po stronie gminy i nas mieszkańców. Jestem z tego wyroku zadowolony, bo dowodzi on, że w takich sytuacjach warto protestować i bronić swoich interesów. Jesteśmy najlepszym dowodem na to, że siedzenie i nic nierobienie nie przynosi żadnych efektów – mówi Jarosław Stepaniuk z zarządu Stowarzyszenia Dolina Rzeki Czarna Kłoda.

W swojej skardze przedsiębiorca twierdził m.in., że radni nie wzięli pod uwagę ważnego interesu prywatnego ingerując przy tym zbyt mocno w przysługujące obywatelowi prawo własności. Uchwalili więc zaskarżony plan „nie w celu ukształtowania przeznaczenia terenu, ale de facto w celu uniemożliwienia skarżącemu zabudowy należącej do niego nieruchomości”. Tymczasem on starał się o decyzję środowiskową na pięć budynków do hodowli brojlerów kurzych lub indyków wraz z potrzebną infrastrukturą. Wprowadzony plan miejscowy mu tę inwestycję uniemożliwi.  

Czytaj również:

Mieszkańcy protestują w tej sprawie od trzech lat. W sierpniu zeszłego roku, na ich wniosek rada gminy Zabłudów przyjęła plan miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego części terenów w obrębie wsi Solniki i Kowalowce, w którym zakazała budowy przemysłowych kurników. Jednak uchwałę tę zaskarżył inwestor, który na tym terenie planuje budowę dużej fermy – pięć kurników, które mają zmieścić 220 tys. sztuk drobiu.

- Gdyby każdy z nas się zastanowił czy chciałby mieć taką fermę w sąsiedztwie to odpowiedź byłaby taka, jak w przypadku społeczności z Solnik. Ludzie w dbałości o swój dobrostan, zdrowie, kondycję psychiczną czy o wartość nieruchomości nie chcą mieć takich rzeczy tuż koło swoich domów. Stąd narodził się nasz protest, a gmina Zabłudów postanowiła uchwalić plan zagospodarowania, który zakłada, że takie inwestycje jak wielka ferma nie mogą mieć miejsca - dodaje Paweł Chomczyk z Siedliska Kultury Solniki 44.

Oddalając skargę sąd stwierdził m.in., że ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym nie zabrania gminie sporządzania planu miejscowego, który uwzględnia potrzeby społeczności lokalnej, czyli mieszkańców obu wsi. Przyjęty plan (tak jak obowiązujące studium), nie przewiduje wprowadzenia na tym terenie produkcji rolnej na skalę przemysłową. Sąd wypomniał też przedsiębiorcy, że jego działka stanowi około 12 proc. terenu objętego nowym planem, a nie jak on twierdzi 40-50 proc. Nie jest też dawnym wysypiskiem, bo to znajduje się gdzie indziej.

Ferma obok wsi Solniki nie powstanie. Mieszkańcy protestowal...

Przypomnijmy, że we wrześniu 2022 roku władze Zabłudowa odmówiły wydania decyzji środowiskowej dotyczącej fermy (5 kurników na 220 tys. sztuk drobiu) w Solnikach. Urzędnicy z Zabłudowa potwierdzili negatywną ocenę powiatowego sanepidu, który uznał, że uciążliwości związane z prowadzeniem fermy mogłyby szkodzić zdrowiu okolicznych mieszkańców. Negatywną opinię o inwestycji wydał także marszałek województwa.

- Tzw, ścieżka środowiskowa skończyła się odmowną decyzją burmistrza, którą inwestor zaskarżył do SKO i przegrał. W przypadku planu zagospodarowania wyrok WSA nie kończy postępowania, ale dowodzi, że warto działać we wspólnej sprawie. Nas, jako przedstawicieli mieszkańców Solnik i Kowalowiec, to orzeczenie bardzo cieszy, bo przecież cała nasza społeczność odczułaby skutki oddziaływania przemysłowej fermy drobiu. Wolą mieszkańców było, aby w tym miejscu nie powstały żadne inwestycje, które w sposób znaczący lub potencjalnie znaczący mogą oddziaływać na środowisko – podkreśla Justyna Romanowska, wiceprezes Stowarzyszenia Dolina Rzeki Czarna Kłoda i dodaje, że tu nie chodzi tylko o fermę, bowiem miejscowy plan zakazuje budowy np. spalarni odpadów czy wytwórni mas bitumicznych.

Czytaj również:

Marcowy wyrok białostockiego WSA jest nieprawomocny, a inwestor może go skarżyć do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Dodajmy, że początkowo przedsiębiorca chciał budować w okolicach Solnik 12 kurników, potem zmniejszył ich liczbę do pięciu, ale w planach na bliżej nieokreśloną przyszłość zakłada budowę jeszcze siedmiu budynków wraz z infrastrukturą.

od 7 lat
Wideo

Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna