MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Waligóry: Tylko bez głupich życzeń świątecznych

Leszek Waligóra
Leszek Waligóra
Dajmy sobie spokój z nieszczerymi życzeniami
Dajmy sobie spokój z nieszczerymi życzeniami Pixabay
Słowo daję, dostanę jeszcze jedne życzenia szczęśliwych jajeczek, radosnych kurczaczków i wesołego zajączka, to życzącego utłukę. O, przecież była taka piękna tradycja: boże rany. I komu to przeszkadzało?

Dla nieobytych w tradycji: boże rany to tradycja lania witkami po piętach, praktykowana kiedyś - nie tylko w Wielkopolsce - w Wielki Piątek. Co praw-da niektórzy chcieliby jej przywrócenia pod postacią przywrócenia rodzicielskich klapsów rozdzielanych z różną siłą, ale o patologii nie rozmawiajmy. Mamy w końcu święta, och, ach- bądźmy dla siebie mili.

Przyznaję: napisałem uniesiony duchem świąt parę takich życzeń. Napisałem nawet parę takich felietonów. Na początku wierząc, że ludzie na święta, przez święta i może dzięki świętom stają się trochę lepsi, trochę lepiej innym życzą i w ogóle - kiedy życzą, to życzą szczerze. Potem trochę mi ta naiwność przeszła więc życzyłem ludziom, żeby przynajmniej w święta życzyli innym dobrze, a potem to niech już będą sobą. Dziś jestem zwolennikiem tezy, że niech już będą sobą cały czas.

Nie wątpię, że rodzice dzieciom życzą dobrze nie tylko od święta i kiedy przy jajeczku życzą im zdrowia i szczęścia, to życzą tak również bez okazji. W rodzinie przeważnie życzymy sobie dobrze, a święta są co najwyżej okazją do wyrażenia tych życzeń. Ale im dalej w las, tym gorzej. Dowody bezinteresownego dobra są, są często spotykane, są nawet na dużą skalę, ale to dobro przeważnie nie ma twarzy.

Za to bezinteresownej antypatii, nienawiści wręcz, podyktowanej wydarzeniami lub ich interpretacją, a częściej przekonaniami - mamy w tej katolickiej Polsce bez liku. Jakby chrześcijaństwo, religia u której podstaw leży wybaczenie (nawet, a wręcz: zwłaszcza, wrogom), akceptacja (wszystkiego, co inne), miłosierdzie i nadstawienie drugiego policzka, była tylko fasadowa. Co do istoty większość Polaków wyznaje więc tę właśnie religię, ale niekoniecznie z jej najważniejszymi dogmatami, za to często z mitami i tradycjami paramagicznymi. Zjemy więc jajko z majonezem (weganie niech wybaczą), parzoną z chrzanem, bo tradycja nakazuje, a potem zgodnie z tradycją - choć niekoniecznie zgodnie z wyznawaną religią - oplujemy sobie nielubianych przedstawicieli tego samego gatunku. Niektórzy zrobią to nawet w telewizji (tak, politycy, to o was). Jakbym napisał z nazwiska, byłoby prościej, a tak każdy znów pomyśli, że to nie o nim, prawda?

Na taki smutne wnioski najlepszy będzie wiosenny spacer. Wiosna w Polsce z reguły napawa optymizmem, życzę więc Państwu, żeby utrzymał się dłużej. I miał zdrowe podstawy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski