Oczywiście wiem, jak każdy, że nie sposób być kandydatem bez poparcia. Że jak jest się w jakiejś partii, to ona ostatecznie wybiera kogo poprzeć, kogo wesprzeć gigantycznym funduszem wyborczym. I bardzo, ale to bardzo niewielkie szanse na wygraną w wyborach ma ten, kto takiego poparcia nie ma. Ale wyjątki się zdarzają. Ale gdzie odwaga? Gdzie przede wszystkim - wykazywane ciągle zainteresowanie domeną, którą ma się rządzić? I gdzie, na Boga, samodzielność? Jak ktoś chce rządzić półmilionowym miastem, budżetem liczonym w miliardach i wpływać na poprawę losu tylu ludzi, a nie potrafi powiedzieć: tak, chcę to robić? A jak już partia mówić pozwoli, to co? To nagle, dwa miesiące przed wyborami, ogłosi jak to zawsze i z całego serca kochał stolicę Wielkopolski, kibicował Lechowi, nie zapominając o Warcie, chodził na Olimpię, słuchał Eleni w Arenie, jadał rogale z Merkurego, a pączki - no wiadomo, że nie od Bliklego?
Oczywiście, wiadomo: spece od wizerunku i PR gotowi wysmażyć zagorzałego poznaniaka i z kogoś, kto od młodości miłuje się w Legii. Jak go przygotują to i wartko opowie, że w antrejce na ryczce stały pyry w tytce. I bez problemu przejdzie z Za Bramki na Kurząnogę. Zdobędzie określony procent głosów miłośników partii, kilka za to, że ładnie na plakatach wygląda, a kilka pewnie w proteście przeciwko dotychczasowemu prezydentowi.
To tragiczne. Do tej pory w Poznaniu objawiło się dwóch kandydatów, którym autentycznego zainteresowania miastem odmówić nie sposób. Prezydenta Jacka Jaśkowiaka przedstawiać nie trzeba i nie sposób mu odmówić zainteresowania miastem. Tomasz Hejna, prowadzący swój autorski projekt Gemela Poznańska, zainteresowanie miastem udowadnia od lat. I będąc w tym starciu maluczkim, raczej nie stawia na zwycięstwo, a na poszerzenie kręgu ludzi zainteresowanych Poznaniem widzianym z innej perspektywy.
I teraz każdy obserwator tego naszego małego grajdołka musi się zastanowić: czy wśród przedstawicieli partii z lewa i prawa, jest ktoś, kto przez ostatnie miesiące, już nie mówię: lata, wykazywał się podobnym zainteresowaniem miastem, jak ci dwaj wyżej? Poza radnymi, którzy z reguły są zbyt „mali” aby kandydować, chyba będzie problem znaleźć taką postać. A wystarczyło aby zaczęła starać się wcześniej.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?