Awans do finału Zapaty Mirallesa przed turniejem wydawał się bardzo możliwy – był nie tylko rozstawiony z „jedynką”, ale także znajdował się w bardzo dobrej formie. Wygrał turniej w Heilbronn i dotarł do finału w Quimper.
Zobacz też: Bjoern Borg spotkał się z poznańskimi kibicami
Większe doświadczenie dało o sobie znać na początku spotkania, gdy Zapata Miralles przełamał swojego rywala przy pierwszej nadarzającej się ku temu okazji, wychodząc na prowadzenie 2:0. Hiszpanowi nie udało się jednak tej zaliczki utrzymać. To Lehecka od razu odzyskał „breaka”, a następnie wygrał własne podanie, dzięki czemu wyrównał stan rywalizacji na 2:2. Wówczas do kolejnego ataku przystąpiła turniejowa „jedynka”, lecz tym razem udało się na tyle skutecznie przełamać przeciwnika i pilnować własnego serwisu, że Czech nie był już w stanie nic zrobić w tej partii. Ostatecznie zakończyła się ona wygraną Zapaty Mirallesa 6:3.
Hiszpan w poprzednich meczach odznaczał się nadzwyczajną ekspresją w swoich zachowaniach, tym razem jednak zachowywał spokój, a gra układała się po jego myśli. Także siąpiący w pierwszym secie deszcz w drugiej partii przybrał na mocy, na szczęście jednak nie był na tyle mocny, aby konieczne było przerwanie spotkania. Przełomowy dla tej partii był piąty gem, gdy Zapata Miralles przełamał swojego rywala, co ewidentnie dodało mu skrzydeł, a przeciwnikowi je podcięło i od tego momentu bardziej doświadczony zawodnik nie oddał swojemu oponentowi już do końca tego meczu żadnego gema, co pozwoliło mu tym samym odnieść zwycięstwo w całym turnieju singlowym.
Chcesz wiedzieć więcej?
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?