Fantazja Biofarmu kontra nerwowa Legia. Pomarańczarnia MUKS chce pomścić akademiczki

Najbliższy weekend zapowiada się wyjątkowo atrakcyjnie dla sympatyków basketu w naszym regionie. W Ostrowie dojdzie do starcia na szczycie ekstraklasy, bo BM Slam Stal gościć będzie Stelmet Zielona Góra. W Poznaniu ekscytująco zapowiada się ciąg dalszy rywalizacji Biofarmu Basket z Legią w I lidze koszykarzy. W stolicy Wielkopolski rozpoczną się też zmagania koszykarek Pomarańczarni MUKS z SMS PZKosz Łomianki o finał w I lidze koszykarek. Wreszcie fani w Lesznie liczą na odrodzenie Jamaleksu Polonii w starciu z GTK.

Stalówka liczy na przełamanie w konfrontacji z mistrzem Polski i uczestnikiem Ligi Mistrzów z Zielonej Góra. Dla żółto-niebieskich będzie to zarazem ostatni mecz na własnym parkiecie w rundzie zasadniczej. Ekipa Emila Rajkovica powalczy o to, aby utrzymać trzecie miejsce.

W hali Politechniki Poznańskiej dojdzie do dwumeczu Biofarmu Basket z wyżej notowaną po rundzie zasadniczej Legią Warszawa. Stołeczny zespół przyjedzie do Poznania z nożem na gardle, bo pierwszych dwóch pojedynkach tylko remisuje z poznaniakami 1:1. Miejscowi przystąpią do gry pod hasłem „Młodość idzie po swoje”.

– Wiadomo, że gramy bez obciążeń i to rywale mają znacznie więcej do stracenia niż my. Ta nasza młodzieńcza fantazja może więc nas ponieść do kolejnych sensacyjnych zwycięstw i na to bardzo liczymy – przyznał Bartłomiej Tomaszewski.
Menedżer poznańskiej drużyny poinformował nas też jak wygląda sytuacja ze zdrowiem kluczowego zawodnika gospodarzy, Piotra Wielocha, który nabawił się kontuzji w drugim meczu w Warszawie.

– Uraz kolana był poważny, ale w ciągu ostatnich dni nastąpiła duża poprawa. Przeciwwskazań medycznych do gry nie ma, co nie znaczy jednak, że Piotr na pewno pojawi się na parkiecie. Decyzję podejmie on sam tuż przed spotkaniem. Ze strony trenerów i działaczy nie będzie na pewno żadnych nacisków, by koniecznie wystąpił. Nawet bez niego wierzę, że naszym chłopcom nie zabraknie werwy i motywacji – dodał Tomaszewski.

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Natomiast w Lesznie miejscowa Jamalex Polonia będzie chciała odwrócić losy rywalizacji w starciu z GTK Gliwice. Beniaminek był blisko wygranej w drugim wyjazdowym pojedynku, ale zabrakło mu koncentracji w kluczowych momentach. Gliwiczanie to bardzo solidny rywal i w starciu z nim nie można sobie pozwolić na przestoje i chwile słabości. O tym muszą na pewno pamiętać zawodnicy z Leszna.

Wreszcie w Poznaniu w niedzielę dojdzie do pierwszego boju o finał I ligi. Pomarańczarnia MUKS podejmie pogromcę Enei AZS, SMS PZKosz Łomianki.

– Z jednej strony szkoda nam dziewczyn, bo to nasze koleżanki z tego samego miasta. Z drugiej derbowych spotkań było już ostatnio bardzo dużo i wcale za nimi nie tęskniłyśmy. Postaramy się pomścić akademiczki, choć zdajemy sobie sprawę, że talenty z Łomianek to bardzo groźny przeciwnik, zwłaszcza na własnym parkiecie. Dlatego bardzo jesteśmy zadowolone, że w razie gdyby doszło do trzeciej konfrontacji, to my będziemy jej gospodarzem – podkreśliła Barbara Miśkiewicz, środkowa Pomarańczarni MUKS.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]