Jedenaście podstaw poszukiwawczych – listów gończych i zarządzeń o ustalenie miejsca pobytu za oszustem Maciejem Ś. wydały sądy i prokuratury w całym kraju. Mężczyzna był poszukiwany od trzech lat. 14 czerwca 2016 roku zatrzymali go policjanci z poznańskiego Zespołu Poszukiwań Celowych KWP, którzy na swoim koncie mają m.in. zatrzymanie podejrzanego o makabryczną zbrodnię Kajetana P.
– W związku z podejrzeniem popełnienia oszustw mężczyzna był poszukiwany przez jedną z poznańskich prokuratur. Do zatrzymania 49-latka doszło na terenie powiatu poznańskiego – potwierdza Iwona Liszczyńska z biura prasowego wielkopolskiej policji.
Z naszych informacji wynika, że oszust ukrywał się we Wronczynku (gm. Pobiedziska) w wynajmowanym domu jednorodzinnym. Mieszkał tam z żoną i dzieckiem, jednak podczas zatrzymania był sam.
Oszust usłyszał zarzuty
Maciej Ś. był poszukiwany w całym kraju od 2013 roku. Podstawy poszukiwawcze wydały m.in. Prokuratura Rejonowa Poznań-Grunwald, a także prokuratury rejonowe w Krakowie i Olsztynie.
Jak mówi Piotr Kotlarski, postępowanie, które prowadzą poznańscy śledczy, wkrótce się zakończy. – Ś. usłyszał już zarzuty oszustwa na szkodę czterech osób fizycznych – mówi prok. Kotlarski z Prokuratury Rejonowej Poznań-Grunwald.
W jaki sposób Ś. nabierał swoje ofiary? Mężczyzna prowadził firmę windykacyjną. Za usługi, których nigdy nie wykonywał, pobierał spore zaliczki. Po odebraniu pieniędzy, znikał. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, wśród pokrzywdzonych są m.in. osoby, które wcześniej utraciły swoje pieniądze w aferze Amber Gold. Maciej Ś. miał gwarantować im odzyskanie oszczędności.
Oszust-recydywista
Do postępowania, które toczy się w Poznaniu, dołączono jedną sprawę z Lęborka. Łącznie tylko na tym terenie Ś. dokonał oszustw na ponad 100 tys. złotych.
– Jeżeli chodzi o poszkodowanych z okręgu poznańskiego, to od jednej osoby wyłudził tysiąc zł, od kolejnej 14 tys. zł, a od następnej 60 tysięcy złotych. W Lęborku pokrzywdzony stracił 30 tys. zł – wyjaśnia prok. Piotr Kotlarski.
Za to podejrzanemu grozi do 8 lat więzienia. Jednak jak zaznacza śledczy, mężczyzna działał w warunkach recydywy, dlatego kara może zostać zaostrzona i zwiększona o połowę. – Podejrzany był już wcześniej wielokrotnie karany. Chodzi głównie o przestępstwa przeciwko mieniu – dodaje prok. Kotlarski.
Ś. trafił do zakładu karnego, gdzie odsiaduje już wyrok, który zapadł w zupełnie innej sprawie. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce ponownie stanie przed sądem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
