Czytaj także:
Poznań: Nowe ZOO - jest towarzyszka dla lemurka
Nowe Zoo: Zobacz, jak słonie spędzają mroźne dni
Nowe zoo: Sowa mglista poluje pod śniegiem
- Przyjeżdżają teraz do nas nie tylko rodziny z dziećmi, ale też znawcy ptaków - mówi dr Zbigniew Kwieciński, ornitolog z Nowego Zoo. Teraz (ale nie wiadomo jak długo) na Białej Górze zobaczymy takie okazy, jak świstuny czy rybołowy. Zwierzęta zatrzymują się przy zbiornikach wodnych, by odpocząć i nabrać sił do dalszej podróży. Następna okazja, aby je podziwiać, będzie dopiero wiosną. Ptaki obserwować można z postawionych w 2007 roku budek obserwacyjnych, przy których znajduje się ścieżka dydaktyczna z ciekawymi informacjami .
- Należy jednak pamiętać, że obserwacje wymagają cierpliwości. Ptaki migrują i jeden gatunek może się z dnia na dzień pojawić, a inny zniknąć - mówi Lech Banach, dyrektor zoo.
Od kilku lat migrujące ptaki coraz częściej zostają na zimę w Polsce i zatrzymują się w miejscach, w których łatwo o jedzenie i ciepło, m.in. w ogrodzie zoologicznym. Jak mówi Kwieciński, niektóre z nich już zostają. Tak było w przypadku bociana, który zimował na ciepłym kominie dyrekcji ogrodu w zeszłym roku.
Mimo coraz niższych temperatur, ciągle zobaczyć można na wybiegach egzotycznych przedstawicieli fruwających.
- Jeszcze nie ma dużych przymrozków i w nocy tafla jeziora nie zamarza - mówi Lech Banach. - Musimy jednak uważnie obserwować zmiany temperatury, bo ptaki mogą przymarznąć do powierzchni wody - dodaje.
Przymrozki mogą być dla nich zabójcze, bo nawet częściowo przymarznięte, stają się łatwym łupem dla lisów i jenotów. Za kilka tygodni egzotyczne ptaki trzeba będzie przenieść do ciepłych pomieszczeń, i jak mówi Zbigniew Kwieciński, wygląda to spektakularnie.
- Z niektórymi będzie łatwo, ale pelikany trzeba łapać z łódki. Jeśli ktoś nie widział czegoś takiego, to może mu się spodobać - mówi. Nie wiadomo jednak kiedy dojdzie do "łapanki", bo dyrekcja stara się zatrzymać ptaki na dworze do ostatniej chwili. Zdecyduje temperatura.
Zimą pracownicy zoo opiekują się nie tylko egzotycznymi gatunkami, ale i przybyszami. W zeszłym roku w ogrodzie było ponad 100 łabędzi i 150 łysek. Jesienią frekwencja spada wraz z temperaturą.
- Zimą jest mało zwiedzających, ale mamy zwierzęta z całego świata. Mają one różne cykle życiowe i lubią różne temperatury. Obserwowanie ich jest ciekawe przez cały rok - mówi dyrektor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?