Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechici rozgromili Koronę, ale pucharów nie będzie [FILM]

maciej Lehmann
Artjoms Rudnevs (z prawej) zakończył sezon z jedenastoma golami na koncie
Artjoms Rudnevs (z prawej) zakończył sezon z jedenastoma golami na koncie Marek Zakrzewski
Cud się nie zdarzył. Lechici choć rozgromili Koronę 4:0 nie zagrają w europejskich pucharach, bo swoją szansę wykorzystała Jagiellonia i pokonała Ruch.

Czytaj też - RELACJA Z MECZU

W 48. minucie przez chwilę wydawało się, że wszystkie warunki do tego, by Lech zajął czwarte miejsce zostały spełnione. Dokładne wyliczenia (bilans Lecha, Górnika i Jagiellonii) były jednak niekorzystne dla poznańskiej drużyny. Potem jednak do pracy wziął się w Białymstoku Tomasz Frankowski i marzenia o Lidze Europy prysły jak bańka mydlana.

Mecz bez dopingu, bez atmosfery i praktycznie bez stawki, bo szanse Lecha na zajęcie lokaty gwarantującej udział w europejskich pucharach były iluzoryczne, nawet gdy padają w nim cztery gole nie wywołuje żadnych emocji. Na dodatek goście, którzy nigdy nie wygrali w Poznaniu i nie strzelili nawet bramki (!) robili wszystko, by ułatwić kanonadę ustępującym mistrzom Polski.

Piłkarze Korony sprawiali wrażenie, że są już na wakacjach, a w dobry nastrój wprowadził gości też jeden z kibiców, który przyniósł na mecz dmuchane koło ratunkowe. Nie zauważyliśmy na trybunach materaców i plażowych leżaków, ale gdyby ktoś je przyniósł wczoraj na Bułgarską byłyby idealnym tłem do tego, co działo się na naszym kartoflisku.

Po niemrawym początku spotkania, sygnał do ataku dał Artjoms Rudnevs, ale jego strzał z ok. 12 metrów minął światło bramki. Świetnej okazji nie wykorzystał też Mateusz Możdżeń.
Ale do trzech razy sztuka. Wymianę szybkich podań pomiędzy Jakubem Wilkiem i Luisem Henriquezem Semir Stilić, który z bliska wpakował piłkę do niemal pustej siatki.

- Nie wiem czy był to ostatni mój mecz w Poznaniu, ale nie był to udany sezon. Lech co roku musi grać w pucharach, ale nie udało się i trzeba liczyć, że następny sezon będzie lepszy - powiedział strzelec pierwszego gola. Bośniak w pierwszej połowie grał świetnie, a po ostatnim gwizdku dostał burzę oklasków od kibiców.
Druga bramka padła w 39. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Rudnevs głową przedłużył podanie, a Ivan Djurdjević dopełnił tylko formalności.

Zobacz najnowsze filmy na Głos.tv
Dzień dziecka na Placu Wolności
Dzień królewski na Śródce
Wieczór kościołów po raz drugi w Poznaniu

Druga połowa toczyła się w wolniejszym tempie. W 54. min kapitalnym dośrodkowaniem popisał się Luis Henriquez, a Artjoms Rudnevs zdobył swojego jedenastego gola w tym sezonie.
Swój dorobek bramkowy mógł powiększyć również Andrzej Niedzielan. Napastnik Korony otrzymał podanie od Pawła Sobolewskiego, ale niezbyt czysto trafił w futbolówkę i lechici mogli odetchnąć. W 82. min Niedzielan znów stanął przed szansą na zdobycie honorowego gola, lecz tym razem Buricia wyręczył słupek.
Wynik spotkania ustalił Wilk, który dobił piłkę po strzale głową Rudnevsa.

Bramki: Stilic 26, Djurdjevic 39, Rudnevs 54, Wilk 87
Sędziował: Sebastian Jarzębak
Widzów: 14 000
Lech: Buric - Wojtkowiak, Wołąkiewicz (32. Bosacki), Djurdjevic, Henriquez (61. Gancarczyk) - Możdżeń, Injac (77. Kiełb), StilicI, Murawski, Wilk I- Rudnevs. Trener: Jose Maria Bakero
Korona: Małkowski - Golański (66. Markiewicz), Stano, Hernani , Lisowski - Paprocki (46. Tataj), Lech (46. Malarczyk), JovanovicI, Sobolewski - Niedzielan, Korzym. Trener: Włodzimierz Gąsior

Jose Maria Bakero
Przez pierwsze dziesięć minut wchodziliśmy we właściwy rytm. Potem jednak absolutnie kontrolowaliśmy to spotkanie. Po strzeleniu pierwszej bramki nasza gra wyglądała już bardzo dobrze. Trzeba podkreślić skuteczność i dobrą pracę wykonaną przez cały zespół. Nie wystarczyło to do tego, by zagrać w europejskich pucharach. Z perspektywy czasu żałuję meczu w Gdańsku, przegranego 1:2, który pod względem taktycznym rozgrywaliśmy bardzo dobrze. Nie powinniśmy tam przegrać.

Włodzimierz Gąsior
Wygrała drużyna zdecydowanie lepsza, która w przekroju całego meczu stworzyła sobie więcej sytuacji bramkowych. Wynik odzwierciedla różnicę pomiędzy oboma zespołami. Szkoda tylko, że drużyna o takim potencjale, która ma w swoim składzie piłkarzy klasy europejskiej nie zagra w pucharach. My takich zawodników nie mamy i to było dzisiaj widać. Mieliśmy okazję na zdobycie bramki, ale niestety trafiliśmy tylko w słupek.

SPORT PO WIELKOPOLSKU

Oceniamy lechitów:

Średnia ocen
5,72
Ocenia - Maciej Lehmann

6 - Jasmin Buric
W końcówce pierwszej połowy ładnie obronił strzał Korzyma. Więcej efektownych inter-wencji już nie miał, bo Korona bardzo słabo grała w ataku. Kiedy Niedzielan dochodził do sytuacji strzeleckich uderzał niecelnie

6 - Grzegorz Wojtkowiak
Powoli wraca do reprezentacyjnej formy. Wczoraj jeden z najlepszych piłkarzy na murawie. Podobały się jego rajdy na prawym skrzydle i pewne interwencje w defensywie

5 - Hubert Wołąkiewicz
Póki był na boisku, prezentował się dobrze. Zszedł z murawy już w 32. minucie wyraźnie utykając. Zastępujący go Bartosz Bosacki grał poprawnie. Kilka razy pokazał, że jest szybszy od Niedzielana

7 - Ivan Djurdjević
Na środku obrony też czuje się jak ryba w wodzie. Miał mnóstwo świetnych interwencji, po odzyskaniu piłki starał się ją dokładnie i szybko rozegrać. Świetny mecz okraszony golem.

6 - Luis Henriquez
Także on z powodu kontuzji musiał zejść z boiska . Rozegrał dobre zawody. Miał udział przy dwóch golach strzelonych przez Lecha, więc trzeba go pozytywnie ocenić. W końcówce sezonu bardzo skuteczny

7 - Semir Stilić
Wczoraj prawdopodobnie rozegrał ostatni mecz w barwach Lecha. Dostał zielone światło na transfer - przyznał dyrektor sportowy Marek Pogorzelczyk. Z poznańską publicznością pożegnał się golem

5 - Rafał Murawski
Nie jest w najwyższej formie. Grał tak jak w poprzednich meczach, czyli udane zagrania przeplatał z niecelnymi podaniami. Lech zdobył cztery gole, a jednak nie udało mu się zaliczyć nawet asysty

5 - Dimitrije Injać
Podobać się mogło jego zagranie do Wilka w 7. minucie, ale arbiter nie odgwizdał rzutu karnego. Nie musiał się zbytnio wysilać, bo pomocnicy Korony wyglądali tak jakby przyjechali na wakacje

5 - Mateusz Możdżeń
W 23. minucie po podaniu Stilica miał fantastyczną sytuację do strzelenia gola. Niestety, trafił tylko w słupek podtrzymujący bramkę. Dużo biegał, chciał pokazać, że zasługuje na grę w podstawowej jedenastce

6 - Jakub Wilk
Miał udział przy pierwszym golu, strzelił czwartą bramkę dobijając uderzenie głową Artjomsa Rudnevsa. Silny punkt drużyny, końcówkę sezonu miał udaną, szkoda, że w meczach bez większej stawki

6 - Artjoms Rudnevs
W pierwszej odsłonie nic wielkiego nie pokazał. Dużo lepszy był po przerwie. Strzelił swojego 11. gola w ekstraklasie wykorzystując dobre podanie Luisa Henriqueza. Kiedy trafia do siatki, Lech nie przegrywa

Zmiennicy: Bartosz Bosacki zastąpił Huberta Wołąkiewicza i spisał się bardzo dobrze.
Seweryn Gancarczyk - nie miał czasu na rozgrzewkę, ale nie zawiódł. Po jego dośrodkowaniu Rudnevs strzelił w poprzeczkę, a dobitkę na gola zamienił Wilk
Jacek Kiełb - szkoda, że dostał szansę dopiero w 78. min.
(Skala ocen 1-10).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski