Tym samym sobotni mecz ekstraklasy, Lech - Górnik Zabrze, zostanie rozegrany bez udziału publiczności. Wojewoda wielkopolski, Piotr Florek na specjalnie zwołanej konferencji prasowej, podał dwa główne powody takiej decyzji.
- Po pierwsze decyzja prezydenta Ryszarda Grobelnego, zezwalająca na udział kibiców, wydana została niezgodnie z ustawą, bo o jeden dzień za późno, a po drugie otrzymałem wniosek z Komendy Wojewódzkiej Policji z prośbą o wprowadzenie zakazu uczestnictwa publiczności. Decyzja dotyczy jednego meczu, ale jeśli przez tydzień nie zostaną wyłapani pseudokibice z Bydgoszczy i nie zostaną spełnione warunki formalne, to również kolejny pojedynek Lecha z Ruchem Chorzów może się odbyć bez kibiców. Odpowiedzialność musi być zbiorowa, dlatego "Wiara Lecha" powinna zrobić porządek z tymi, którzy chuliganią - tłumaczy Florek.
Dziennikarze pytali go o to, czy podobnie nieoczekiwanych decyzji można spodziewać się w trakcie Euro 2012. - Takie działania podejmujemy już dzisiaj, żeby nie mieć dylematu w czasie ME. Premier apelował o porządek. Słucham go, ale decyzja należał do mnie , a nie do niego - podkreśla wojewoda.
Z wnioskiem o wydanie zakazu udziału publiczności wystąpił do wojewody szef wielkopolskiej policji.
- To wynik kompleksowej analizy ryzyka i wcześniejszych incydentów z udziałem kibiców na stadionie przy Bułgarskiej - tłumaczy jego rzecznik, Andrzej Borowiak. I wylicza przypadki łamania prawa: - 31 października ubiegłego roku podczas meczu Lech Poznań-Wisła Kraków , 17 listopada podczas meczu Polska-Wybrzeże Kości Słoniowej, 27 lutego tego roku podczas spotkania Lecha z Widzewem Łódź, 1 kwietnia, gdy Lech grał ze Śląskiem Wrocław i 16 kwietnia podczas meczu Lecha z Legią.
Czy wniosek ma być karą za zachowanie kibiców podczas spotkania w Bydgoszczy, czy też policja boi się, że nie da rady zapewnić bezpieczeństwa? - zapytaliśmy. Borowiak: - To nie jest kara. Naszym zdaniem, organizator meczów nie jest w stanie zagwarantować pełnego bezpieczeństwa na stadionie.
Na dodatek nie podjął żadnych działań w stosunku do kibiców łamiących regulamin. Na terenie ochranianym przez policję poważniejszych incydentów nie było, więc policja nie ma się czego bać - przekonuje, że wniosek nie jest decyzją polityczną.
Zobacz też pozostałe filmy w Glos.tv:
Głos Wielkopolski partnerem Euro 2012
Wiekowa palmiarnia przygotowała wiele atrakcji
- Rozpoczęliśmy identyfikację kibiców, którzy mogli brać udział w zamieszkach w Bydgoszczy - mówi Borowiak. - Na podstawie zdjęć i filmów ustalamy nazwiska. Materiały będziemy przesyłać do Bydgoszczy, gdzie prowadzone jest postępowanie.
- Nie rozumiem dlaczego wojewoda podjął tak drastyczną decyzję w stosunku do kibiców - mówił na konferencji prezes Lecha, Andrzej Kadziński.
- Na naszym stadionie od dziesięciu lat nie było żadnych zamieszek. Innymi słowy jest to stadion bezpieczny. Decyzja wojewody nie ma jakichkolwiek podstaw prawnych i klub na pewno ją zaskarży. Żyjemy w państwie prawa i klub na pewno skorzysta z możliwości dochodzenia roszczeń odszkodowawczych - stwierdził prawnik Lecha, mecenas Jacek Masiota.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?