Policjanci wyjaśniają, że błędną informacje o wykryciu w nim środka o nazwie ,,ecstasy" przekazali im lekarze jeszcze w trakcie hospitalizacji poszkodowanych.
Przeczytaj także: Leszno: 20 osób zatrutych ecstasy?
- Nagle poczułam dziwne zawroty głowy, było mi niedobrze i straciłam przytomność. Odzyskałam ją dopiero w szpitalu. Koleżanki mówiły, że to jakiś narkotyk - wspomina pani Aneta, jedna z pracownic SEWS-u.
W podobnym stanie w poniedziałek około godziny 17.00 do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Lesznie przewieziono jeszcze 20 osób, które albo zemdlały, albo miały problemy z ciśnieniem lub zawroty głowy.
- To wyglądało, jak po jakimś zamachu. Policja i straż pożarna na sygnałach, kursujące w tę i z powrotem karetki pogotowia zabierające ludzi - mówi jeden z ochroniarzy firmy.
Jeszcze tego samego dnia lekarze poinformowali policję, że w leszczyńskich zakładach najprawdopodobniej doszło do zatrucia narkotykiem ,,ecstasy". Według takiego scenariusza toczyło się śledztwo. Do tej pory przesłuchano kilkudziesięciu pracowników i dyrekcję firmy.
Mundurowi przypuszczali, że ktoś celowo dosypał narkotyk do cukiernic w stołówce. Ich obecność w SEWS-ie wykrył nawet policyjny pies, którego oprowadzono po budynków przy ulicy Okrężnej. Jak się okazuje, był to fałszywy trop. Zweryfikowały go badania cukru i wody, które zostały zabezpieczone w zakładzie.
- Cukier był zupełnie czysty. Specjaliści wykluczyli nawet śladowe ilości narkotyków w przebadanych próbkach. Sprawdzana była też woda pochodząca z zakładu. Badano je trzema różnymi metodami z takim samym rezultatem - tłumaczy Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu.
Borowiak przyznaje, że teraz sprawa omdleń stała się jeszcze bardziej dziwna, a nawet tajemnicza. Nie potrafi ich także wyjaśnić dyrekcja zakładu.
- Nie mam pojęcia, co mogło się tego dnia wydarzyć. Co jakiś czas zdarzają się u nas pojedyncze omdlenia, jednak na taką skalę nie zdarzyło się to nigdy wcześniej - mówi Andrzej Czarnul, zastępca dyrektora generalnego SEWS Polska w Lesznie.
Śledczy liczą, że przyczyny wydarzeń w zakładach wyjaśnią badania krwi pobranej od pracowników. Ich wyniki będą znane dopiero za dwa tygodnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?