Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiatraki - świetny biznes, za który słono zapłacimy

Krzysztof M. Kaźmierczak
W najbliższych latach w Wielkopolsce zaroi się od elektrowni wiatrowych
W najbliższych latach w Wielkopolsce zaroi się od elektrowni wiatrowych Janusz Romaniszyn
Wielkopolska jest prawdziwym eldorado dla firm planujących budowę elektrowni wiatrowych. Chociaż uzyskiwany z nich prąd jest droższy niż z innych źródeł energii, to biznes jest bardzo opłacalny z powodu dotacji.

Ustaliliśmy, że inwestorzy zabiegają o postawienie większej liczby wiatraków niż ta, która zaspokoiłaby zapotrzebowanie na prąd. Firmy balansując na granicy prawa, walczą o zezwolenia budowlane w gminach. Z powodu farm wiatraków grozi nam nawet kilkunastoprocentowy wzrost cen energii elektrycznej. Inwestycjami wiatrowymi interesuje się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Elektrownie wiatrowe to bardzo zyskowny biznes. Według wyliczeń Michała Andruszkiewicza z kancelarii "Wardyński i Wspólnicy" każdy wiatrak o mocy 2 MW (megawatów) daje rocznie ponad 1,8 mln zł przychodu. Co paradoksalne, elektrownie wiatrowe obiektywnie są mało ekonomiczne. Koszt wytwarzanej przez nie energii elektrycznej jest o wiele wyższy niż z innych alternatywnych źródeł np. biogazowni czy elektrowni wodnych. W obszernym naukowym opracowaniu "Ekonomiczne i prawne aspekty wykorzystania odnawialnych źródeł energii w Polsce" przygotowanym w 2000 roku przez Europejskie Centrum Energii Odnawialnej wiatraki były na ostatnim miejscu wśród źródeł energii. Wszystko zmieniło się w ostatnich latach, gdy po wejściu do Unii Europejskiej wprowadzono w Polsce preferencje finansowe dla firm inwestujących w to źródło energii.

Wiatrowe inwestycje są nie tylko dotowane przez państwo. Ich sponsorami będziemy my wszyscy. Wśród korzyści, które przepisy gwarantują inwestorom, są bowiem 50-procentowe ulgi w opłatach za przyłączenie elektrowni wiatrowych. Co więcej, firmy z branży wiatrowej mają nie tylko zagwarantowany ustawowo zakup prądu, ale nie muszą też ponosić kosztów rozbudowy sieci energetycznej. A jej modernizacja jest niezbędna i słono kosztuje.

- Wydaliśmy dotąd warunki techniczne przyłączenia farmom wiatrowym o mocy ok. 3000 MW. Ich podłączenie wymagałoby poniesienia przez nas kosztów inwestycji w infrastrukturę energetyczną w wysokości około miliarda złotych. To prawie tyle, ile wynosi dwuletni budżet inwestycyjny naszej spółki - mówi Artur Różycki, prezes Enea Operator.

Za modernizację zapłacą odbiorcy energii. Enea Operator szacuje, że podłączenie farm wiatraków o mocy 3000 MW zwiększy o 5 proc. opłaty za dystrybucję prądu. Grożą nam jednak o wiele większe podwyżki, bo inwestorzy planują w naszym regionie postawienie wiatraków o mocy 20 tys. MW, a w całym kraju łącznie aż 60 tys. MW. Tymczasem wszystkie działające w Polsce elektrownie węglowe mają moc 30 tys. MW.

Chociaż liczby dotyczące rozwoju energetyki wiatrowej wyglądają imponująco, to wiatraki nie mogą jednak w naszym kraju zastąpić konwencjonalnych, węglowych elektrowni.

- W polskich warunkach elektrownie wiatrowe pracują tylko ok. 20 proc. czasu, co oznacza, że nie można ich będzie nigdy traktować jako stałego źródła energii. Żeby zagwarantować dostawy prądu odbiorcom trzeba cały czas utrzymywać funkcjonowanie tradycyjnych elektrowni lub zbudować elektrownie jądrowe - wyjaśnia dr inż. Andrzej Strupczewski z Instytutu Energii Atomowej w Świerku, który od lat zajmuje się problemem odnawialnych źródeł energii.

Firmy stawiające elektrownie wiatrowe nie zawracają sobie głowy ostrzeżeniami naukowców i ryzykiem wzrostu cen prądu. W branży energetycznej często żartuje się, że gdyby w Unii dotowano stawianie wiatraków na księżycu, to zapewne i tam by je stawiano. Polskie i zagraniczne firmy na wyścigi zdobywają przychylność władz samorządowych szukając lokalizacji dla kolejnych farm. Finansują przygotowywanie planów zagospodarowania przestrzennego uwzględniających budowę wiatraków oraz licytują się na obietnice korzyści dla mieszkańców.

Zachodnie organizacje i media coraz częściej alarmują, że wiatrowa żyła złota przyciąga mafię, która traktuje ją jako źródło wysokich zysków i pralnię pieniędzy. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że inwestycjami wiatrowymi interesuje się ostatnio ABW, do której zadań należy zapewnienie energetycznego bezpieczeństwa państwa.

Zyski z inwestycji wiatrowych są tak wysokie, że w biznes ten wchodzi mafia

Europejskim przemysłem energetyki wiatrowej coraz częściej interesują się przestępcy - alarmował niedawno "Times".
Według KROLL, amerykańskiej agencji ds. bezpieczeństwa korporacji, grupy przestępcze szukają sposobów zarabiania na miliardowych dopłatach za elektrownie wiatrowe w krajach Unii. W 2009 roku na Sycylii aresztowano grupę zajmującą się elektrowniami wiatrowymi, która korumpowała urzędników, oferując m.in luksusowe samochody, Na Korsyce ujawniono, że z budżetów projektów wiatrowych wyprowadzono ponad 1,5 mln euro dotacji. Natomiast na hiszpańskich Kanarach urzędnikom miejskim, burmistrzowi i deweloperom postawiono zarzuty korupcji i sprzeniewierzenia ziemi w związku z inwestycjami wiatrowymi.
Mafia nie tylko zarabia na dotacjach, ale także traktuje inwestycje jako pralnie pieniędzy pochodzących z handlu narkotykami.

Podejrzany gminny sponsoring

Chociaż zabraniają tego przepisy, to gminy zgadzają się na finansowanie planów zagospodarowania przez firmy zabiegające o miejsca pod wiatraki.
W sierpniu ujawniliśmy, że w Dusznikach inwestor zapłacił 148 tys. zł za plan zagospodarowania uwzględniający budowę farmy 64 wiatraków. Takie praktyki stosowane są również w innych gminach. Inwestorzy zdobywają przychylność władz także wysokimi darowiznami oraz sponsorowaniem lokalnych imprez.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski