18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odnaleźli szczątki żołnierzy

Jacek Tomczak
Żołnierzy Wehrmachtu mieszkańcy wsi pogrzebali w okopie
Żołnierzy Wehrmachtu mieszkańcy wsi pogrzebali w okopie Fot. Jacek Tomczak
Szczątki 28 żołnierzy Wehrmachtu zostały w miniony weekend ekshumowane na polu Roberta Mechlińskiego w Karsach w powiecie pleszewskim. Będą pochowane w wojskowej mogile na poznańskim Miłostowie. Miejsce pogrzebania zwłok poległych żołnierzy wskazali ostatni żyjący świadkowie potyczki Niemców z Rosjanami we wsi w 1945 roku: Gertruda Okoniewska, Mirosław Kaźmierczak i Zdzisław Dobrzyński.

- To było w styczniu albo w lutym - wspomina Mirosław Kaźmierczak. - We wsi stacjonowali już Rosjanie, gdy nagle na drodze od Krzywosądowa pojawiły się dwa samochody z Niemcami. Wieźli prowiant czy coś w tym rodzaju. Po chwili rozpętała się strzelanina. Ucichło nagle i wtedy Ruscy gruchnęli z działa. Wszyscy Niemcy zginęli. Leżeli tak ze dwa tygodnie, dopiero jak Sowieci odeszli, to ludzie ze wsi wzięli się za pochówek. Miałem wtedy dziesięć lat. Przypominam sobie jak dorośli znosili ich na smykach, inni na rękach - i składali do okopu.

Zdzisław Dobrzyński miał wówczas osiem lat. Pamięta, że mężczyźni układali ciała martwych Niemców obok siebie na dnie okopu. On biegał po polu z kolegami i zbierał porozrzucane części wyposażenia i żołnierskiego ekwipunku. Potem wrzucali je do dołu.

- Tych niemieckich żołnierzy naliczyłem 38 - mówi. - Jak już ułożyli wszystkie zwłoki, to przykryli je ziemią, a na wierzch posypali wapno.

Członkowie Stowarzyszenia "Pomost" z Gostynia, którzy zajmują się poszukiwaniem mogił i ekshumacją szczątków, najpierw dokonali odkrycia fragmentu opla blitza, którym w 1945 roku poruszali się Niemcy. Kilkadziesiąt metrów od miejsca potyczki, w krzakach, odnaleźli fragment podłogi ciężarówki, którą armatni pocisk 65 lat temu rozerwał na kawałki. Ocalała, bo nie znaleźli jej złomiarze.

Pierwszy przedmiot odkopano na głębokości około 80 cm. Spod łyżki koparki wyłonił się charakterystyczny hełm niemiecki, nieco głębiej odnaleziono ludzkie kości, potem całe szkielety. Z ziemi wydobyto też 13 tzw. nieśmiertelników, dzięki którym będzie można ustalić personalia żołnierzy i jednostkę z której pochodzili. - Dwa udało się już odczytać. Należą do żołnierzy z dywizji "Gross Deutschland". Wszystkie zostaną przesłane do siedziby Związku Opieki nad Grobami w Kassel - mówi kierownik oddziału "Pomost" w Gostyniu Paweł Gruszka. - Informację o mogile w Karsach otrzymaliśmy z archiwum w Kaliszu. Liczymy, że w podobnych sprawach będą się do nas zgłaszać osoby, które mają wiedzę o takich mogiłach. Nasz telefon: 607 101 703.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski