Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pat na stadionie Warty: Francuzi zrezygnowali

Bogna Kisiel
Po stadionie im. Szyca pozostały smętne resztki. I jeżeli samorząd nie podejmie w tej sprawie zdecydowanych kroków, to zarośnie całkowicie chwastami
Po stadionie im. Szyca pozostały smętne resztki. I jeżeli samorząd nie podejmie w tej sprawie zdecydowanych kroków, to zarośnie całkowicie chwastami S. Seidler
Z jednej strony Stary Browar i Andersia - świadczące o aspiracjach Poznania, aby stać się metropolią europejską, z drugiej targowisko przy Dolnej Wildzie jako przykład siermiężnego kapitalizmu i ruiny stadionu Warty, straszące minioną epoką komunizmu. Wszystkie znaki wskazują, że ten krajobraz szybko się nie zmieni.

- Sytuacja patowa trwa nadal - przyznaje Jerzy Stępień, zastępca prezydenta miasta. - Bardzo trudno jest pozyskać inwestora, który byłby zainteresowany przedsięwzięciem rekreacyjno-sportowym, a takie funkcje są przewidywane na tym terenie. Inne wyklucza studium zagospodarowania. Ostatnio pojawił się francuski inwestor, który przymierzał się do odkupienia praw użytkowania wieczystego od duńskiej firmy TK Development.

Wojciech Kręglewski, przewodniczący komisji polityki przestrzennej Rady Miasta uważa, że propozycje Francuzów wydawały się ciekawe. - Ostatecznie jednak nie zdecydowali się na tę inwestycję - dodaje Stępień. - Kilka dni temu otrzymałem od nich pismo w tej sprawie.

Trudno się temu dziwić. Konia z rzędem temu, kto z przedsięwzięcia sportowo-rekreacyjnego uzyska szybki i zadowalający zysk. Wie o tym doskonale duńska spółka, będąca właścicielem prawa do użytkowania wieczystego terenu, na którym znajduje się zdewastowany stadion im. Szyca i targowisko przy ulicy Dolna Wilda. Nabyła je od klubu Warta. Z czasem okazało się, że kupiła kota w worku.

Kolejne bowiem propozycje zagospodarowania tej działki są konsekwentnie odrzucane przez magistrat, choć wszyscy zdają sobie sprawę, że znalezienie firmy, która byłaby skłonna wyłożyć pieniądze na przedsięwzięcie zgodne ze studium, graniczy z cudem. A samo miasto funduszy na ten cel oraz wykup gruntu nie ma i długo mieć nie będzie. Wszystkie bowiem siły skoncentrowane są na Euro 2012.

- Wyjścia są dwa - uważa Kręglewski. - Stworzyć warunki inwestorowi albo kupić od niego teren i wyłożyć ogromne pieniądze, by to uporządkować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski