Droga do trzech medali MŚ (w Euro nigdy nie staliśmy na podium) rozpoczęła się niespełna 10 lat temu w Poznaniu podczas buntu szczypiornistów przed turniejem w Arenie. Zawodnicy strajkowali, chodzili w koszulkach z kontrowersyjnymi napisami i przekonywali media, że są niepoważnie traktowani przez władze związku. Wiceprezes ZPRP, poznaniak Bogdan Sojkin, tłumaczył nam w redakcji, że sponsor lada moment się znajdzie, a piłkarzom ręcznym zabrakło nie tyle rozsądku, co cierpliwości. Mnie się wydawało, że sukcesu, bo po srebrnym medalu MŚ w Niemczech rozpoczęło się prawdziwe szaleństwo, które trwa w zasadzie do dzisiaj. Najbardziej wtedy szczypiorniści pomogli więc sami sobie, bo nakręcili reprezentacyjną koniunkturę.
Ktoś niedawno zasugerował, że to dla Polaków styczniowy sport (wtedy odbywają się największe imprezy w piłce ręcznej), choć to niesprawiedliwa ocena, bo przecież Vive Tauron Kielce i Orlen Wisła Płock grają w Lidze Mistrzów przez cały sezon i wyniki ich spotkań interesują kibiców w całym kraju. Wielkopolska nie będzie obecna na mapie Euro ( Poznań ominą wszystkie duże imprezy, bo bez nowoczesnej hali nie mamy na nie szans , a na jej budowę się nie zanosi). Nie jest też obecna od wielu lat w ligowej elicie szczypiorniaka (poza nielicznymi epizodami związanymi z grą w ekstraklasie Nielby Wągrowiec). Pozostaje więc nam trzymać kciuki za biało-czerwonych i przypominać sobie który z nich pochodzi z Ostrowa, a który z Kościana...
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?