Hotelarze twierdzą, że najwięcej kłopotów było z Chorwatami, bo to bałaganiarze i mają zdecydowanie mniejsze poczucie humoru niż "Zieloni“.
- Było fantastycznie. Pokochaliśmy Irlandczyków - twierdzi Łukasz Gerwazik, manager hostelu Very Berry. - Mieliśmy obłożenie przez ten czas nawet w 120 procentach, szczególnie zainteresowaniem cieszył się ostatni mecz.
W Hotelu IBB Andersia przede wszystkim spali działacze UEFA, ale za to na mecze do zorganizowanej przy lobby barze strefie kibica zaglądali także kibice z różnych krajów. Bardzo dużo przychodziło Irlandczyków, którzy zamawiali do piwa wszystkie pozycje ze specjalnie przygotowanego menu kibica i się bawili.
Na postoju dla kamperów zorganizowanym na Winogradach parkowali przede wszystkim Irlandczycy. Mieli tam nawet swoją restaurację. Kampery, a w nich śpiących kibiców można było spotkać także na normalnych parkingach np. przy ulicy Grunwaldzkiej czy przed hotelem Mercure.
Zachwyceni są także taksówkarze. Średnio jeździli o 50 procent więcej.
- Kibice to weseli i hojni ludzie, jak oczywiście mają pieniądze. Potrafili dać nawet 20 zł napiwków - twierdzi Mirosław Czaja. - Szkoda, że to się nie powtórzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?