MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Eliza Wróblewska: Dziewczyna z Winograd zaczyna walkę o marzenia w dorosłym judo

Radosław Patroniak
Eliza Wróblewska ze swoim klubowym trenerem, Radosławem Miśkiewicz, tuż po zdobyciu złotego medalu MP seniorek w ubiegłym roku w Opolu
Eliza Wróblewska ze swoim klubowym trenerem, Radosławem Miśkiewicz, tuż po zdobyciu złotego medalu MP seniorek w ubiegłym roku w Opolu Fot. Archiwum Akademii Judo
Rozmowa z Elizą Wróblewską, 18-letnią zawodniczką Akademii Judo Poznań, mistrzynią Polski seniorek.

Pięć miesięcy temu została Pani najmłodszą mistrzynią Polski wśród seniorek w judo. Z jednej strony nic dziwnego, że Pani od razu trafiła do kadry z myślą o awansie do igrzysk w Tokio, a z drugiej Pani ma niespełna 19 lat, maturę w bliskiej perspektywie i głowę pełną marzeń...
W takim wieku to chyba nic złego. Poza tym oswajam się już z myślą, że kończy się rywalizacja w wieku juniorskim i przychodzi czas, by stawić czoła poważniejszym wyzwaniom. Trener klubowy, Radosław Miśkiewicz i trener reprezentacji, Jacek Kowalski, zaplanowali mi już konkretne starty. Pierwszy z nich już na początku marca w Warszawie podczas zawodów Pucharu Europy. Jeśli marzenia o igrzyskach mają się ziścić, to i tak od połowy roku muszę już punktować w zawodach najwyższej rangi, żeby w ogóle dać sobie szansę na wyjazd do Tokio. Moja waga nie jest lepiej lub gorzej obsadzona od innych, tylko po zakończeniu kariery przez Katarzynę Kłys w kadrze powstała luka pokoleniowa i ja w jakimś stopniu ją zapełniłam. Wiadomo jednak, że bez wartościowych wyników i potwierdzenia prymatu wśród rówieśniczek kolejnych powołań do reprezentacji mogę już nie otrzymać.

Trener klubowy jest wielbicielem Pani talentu i Pani warunków fizycznych, bo mierzy Pani 182 cm, ale potrafi być też krytyczny i powiedzieć, że Eliza czasami miewa mentalne przestoje?
Nikt nie jest idealny. W 2016 r. miałam trudniejsze chwile, bo była zmęczona rannym wstawaniem. Kiedyś więc się zbuntowałam i powiedziałam, że chce normalnie żyć i dłużej spać niż cztery godzinny dziennie. W klubie trochę to odebrano w ten sposób, że Wróblewska się wywyższa, a prawda była taka, że jak jestem niewyspana, to i tak nie ma ze mnie żadnego pożytku. Nie ukrywam też, że jestem indywidualistką i nie lubię jak ktoś mi coś narzuca, zwłaszcza wtedy, kiedy nie mam kompletnie do tego przekonania.

Mimo młodego wieku startowała już Pani w wielu krajach. Czy w Polsce i w Poznaniu mamy tak samo dobre warunki do rozwoju jak w innych miejscach?
Nasz klub ma imponującą jak na polskie warunki liczbę zawodników i rozbudowaną strukturę organizacyjną i szkoleniową. Gorzej jest z infrastrukturą, bo nie mamy własnej sali. Jak mowa o federacji to już nie wygląda to tak idealnie, bo jednak inne kraje dysponują lepszymi ośrodkami treningowymi, o czym mogłam się przekonać choćby podczas pobytu w Izrealu. Inna sprawa, że tam zawodnicy mają więcej dni słonecznych i ze względu na uwarunkowania klimatyczne lepszą wydolność.


A jak to się stało, że dziewczynka z Winograd została judoczką?

W wieku 7 lat byłam ruchliwym dzieckiem i rodzice sugerowali, że powinnam pójść na judo. Równocześnie jednak zaczęłam chodzić na Olimpię, bo chciałam zostać tyczkarką. Powiedzieli mi jednak, że mam przyjść za 4-5 lat. Tak długo nie chciałam czekać i postawiłam na judo. Może jednak to tyczkarskie marzenie kiedyś zrealizuję, bo mój chłopak Filip Cybulski jest właśnie tyczkarzem. Jak mnie trochę poduczy, to kto wie...

Chłopak jest pewnie wyrozumiały, że nie możecie się za często spotykać, bo sam jest sportowcem, ale jak wyjedzie na zawody, to podobno tata staje się Pani ostatnią deską ratunku...
Rodzice mnie i siostrę zawsze bardzo wspierali. Jak trzeba wstać o czwartej rano i odwieźć mnie na zawody, to tata wstaje i jedzie. Mama zresztą też sie bardzo poświęca. Jestem im za to bardzo wdzięczna, ale wolę jak moje walki oglądają w Internecie, bo ich obecność w sali zawsze mnie paraliżuje.

ZOBACZ TEŻ - 10 NAJGORSZYCH TRANSFERÓW LECHA

Lech Poznań: 15 najlepszych transferów w historii Kolejorza [RANKING]

Top sportowy 24 - Zobacz:

Źródło: vivi24

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski