Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekonomia jest zawsze polityczna, a do jej historii przechodzą niektórzy

Monika Kaczyńska
Diagnoza sytuacji jest mocniejszą stroną planu Morawieckiego, niż sposoby na osiągnięcie celów. Założenia dotyczące pozyskiwania pieniędzy wydają się nie do końca realistyczne. Rozmowa z prof. Wacławem Jarmołowiczem z Instytutu Nauk Ekonomicznych Wyższej Szkoły Bankowej

Wicepremier Mateusz Morawiecki przedstawił plan rozwoju gospodarczego Polski na najbliższe 25 lat. Czy jest szansa, że zostanie on zrealizowany?
prof. Wacław Jarmołowicz: Cóż, planów gospodarczych powstaje bardzo wiele, a tylko nieliczne przechodzą do historii i zostawiają swój trwały ślad. W ciągu ostatnich stu lat w Polsce takich było zaledwie kilka. Pierwszym z takich planów był plan Kwiatkowskiego - industrializacji Polski, wzmocnienia jej potencjału gospodarczego i obronnego, w tym budowy Gdyni. Kolejny taki plan to plan pięcioletni, który miał podźwignąć Polskę ze zniszczeń wojennych i choć można go rozmaicie oceniać - to akurat w znacznym stopniu się udało. I wreszcie ostatni z wielkich planów gospodarczych - plan Balcerowicza. Przy wszystkich jego wadach i zaletach wprowadził on Polskę po latach gospodarki planowej w realia rynkowe. Czy premier Morawiecki przejdzie do historii jako twórca kolejnego wielkiego planu ekonomicznego? Czas pokaże.

Wielu zarzuca planowi Morawieckiego całkowity brak realizmu.
prof. Wacław Jarmołowicz:
Ja nie byłbym aż tak surowy. Trzeba spojrzeć na ten plan szerzej. Uważam, że w części zawierającej diagnozę sytuacji trudno odmówić mu słuszności. Nieco bardziej problematyczne są plany rozwojowe i środki, które mają realizację tych planów zapewnić.

Które elementy diagnozy polskiej sytuacji gospodarczej przedstawione w programie gospodarczym Mateusza Morawieckiego są trafne?
prof. Wacław Jarmołowicz:
Przede wszystkim to, że dochodzimy do kresu, jeśli chodzi o możliwości rozwojowe, które dotąd wykorzystywaliśmy. Nie możemy już konkurować tanią siłą roboczą. Faktycznie w tej chwili grozi nam pułapka średniego rozwoju. Już nie możemy być tańsi, natomiast nie mamy technologii i produktów, którymi moglibyśmy konkurować z najwyżej rozwiniętymi krajami. Trudno także nie zgodzić się z postulatem rozwoju innowacyjności czy nawet reindustrializacji Polski. Ale im dalej w las, tym więcej drzew. Kolejne postulaty są już albo ze sobą wewnętrznie sprzeczne, albo po prostu nie wiadomo jak miałyby zostać zrealizowane.

Gdzie w tym planie kryją się sprzeczności?
prof. Wacław Jarmołowicz;
Mateusz Morawiecki postuluje między innymi repolonizację gospodarki, jednak środków na ten cel chce szukać w funduszach Unii Europejskiej. Myślę, że taka konstrukcja nie do końca się sprawdzi. Także nie bardzo wiadomo skąd miałby pochodzić bilion złotych, który miałby zostać zainwestowany w gospodarkę. Część ma pochodzić z pieniędzy unijnych, część z prywatnego kapitału, nie wiadomo jednak, jakie zostaną podjęte środki, by skłonić do jego inwestowania. Prawdę powiedziawszy także perspektywa czasowa realizacji tego planu jest określona bardzo ogólnie.

Plan Morawieckiego przewiduje też powstanie szeregu państwowych instytucji, które miałyby wspierać rozwój gospodarczy.                                                                                                  **prof. Wacław Jarmołowicz:**Faktycznie pod tym względem ten plan zakłada znacznie szerszy zakres interwencji państwa niż dotąd. Powiedziałbym nawet, że jest w nim wiele elementów takiego podejścia keynesistowskiego, które zakłada państwowy interwencjonizm. Oczywiście wybór takiego podejścia ma charakter polityczny, ale nic w tym dziwnego. Rezygnacja z interwencjonizmu państwowego na rzecz wyłącznie mechanizmów rynkowych to także decyzja polityczna. W ekonomii przed polityką uciec nie sposób i nie ma co udawać, że jest inaczej. Sęk jednak w tym, by decyzje polityczne miały oparcie w twardych danych.
 

Program Morawieckiego takiego oparcia nie ma?
prof. Wacław Jarmołowicz: Na tym etapie wydaje się, że ma poważne luki. Albo więc zostanie dopracowany  i faktycznie stanie się programem, albo pozostanie listą pobożnych życzeń.
 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski