Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziewiąte z rzędu zwycięstwo Enei Energetyka. Siatkarki z Poznania wyszły z takiej samej opresji jak Turczynki w meczu z Polkami

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Joanna Sikorska (z lewej) zasłużenie zdobyła statuetkę MVP sobotniego meczu Enei Energetyka z Częstochowianką
Joanna Sikorska (z lewej) zasłużenie zdobyła statuetkę MVP sobotniego meczu Enei Energetyka z Częstochowianką Fot. Grzegorz Dembiński
Kto oglądał bój Polek o igrzyska i myślał, że ich przegrana mimo piłek meczowych w czwartym secie, to coś wyjątkowego, był w błędzie. Trzy godziny wcześniej z takiej samej opresji, co Turczynki, wyszły siatkarki Enei Energetyka Poznań, zajmujące fotel wicelidera I ligi.

Energetyczne dziewczyny w czwartej partii były już nad przepaścią. Słaba skuteczność w ataku Kingi Dybek i Adrianny Muszyńskiej, a po drugiej stronie siatki porywająca gra Hanny Łukasiewicz (byłej siatkarki MKS Kalisz i Energetyka) doprowadziła do piłki meczowej dla beniaminka z Częstochowy. Wydawało się, że miejscowe wygrają za trzy punkty i przerwą wspaniałą passę poznanianek (osiem zwycięstw z rzędu).

W decydującym momencie Łukasiewicz została jednak zatrzymana blokiem. Przydały się też atomowe ataki Joanny Sikorskiej (została MVP meczu) i rozsądne prowadzenie gry przez Ewelinę Tobiasz. Przyjezdne wróciły z dalekiej podróży, doprowadziły do tie-breaka i ostatecznie zainkasowały dwa punkty, bo w piątym secie Częstochowianka tak się podłamała, że kompletnie straciła rytm gry. Oznaką bezradności wśród miejscowych było ściągnięcie z boiska najlepszej „strzelby”, czyli wspomnianej Łukasiewicz.

Czytaj też: Poznanianki nie kryją, że mierzą w awans

Warto dodać, że ekipa Marcina Patyka pod Jasną Górą nie rozegrała dobrego spotkania. Statystyka drugiego i trzeciego seta nie była budująca. Na skrzydłach poznanianki nie przekroczyły pewnie poziomu 20 procent skuteczności. Brawa jednak należą się im za to, że przetrwały nawałnicę rywala i w kluczowych momentach przezwyciężyły własne słabości. W piątej partii Muszyńska fruwała nad siatką i to ona zdobyła ostatni punkt, choć w połowie meczu miała koszmarne problemy z atakiem i przyjęciem.

Z kolei siatkarze Krispolu Wrześnie w weekend wybrali się do hali odwiecznego rywala w I lidze, czyli Lechii Tomaszów. Podopieczni Mariana Kardas zdołali wygrać tylko trzeciego seta i do domu wrócili z pustymi rękami. Pomarańczowi zachowali czwarte miejsce w tabeli, ale sobotni przeciwni zrównał się z nimi punktami.

I liga kobiet: Częstochowianka – Enea Energetyk Poznań 2:3 (23:25, 25:22, 25:23, 25:27, 10:15)
I liga mężczyzn: Lechia Tomaszów – Krispol Września 3:1 (26:24, 25:22, 20:25, 25:19)

Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje:
Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski