Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziennikarze pod konsulatem Rosji w rocznicę zabójstwa Anny Politkowskiej - reakcja policji ZDJĘCIA

Krzysztof M. Kaźmierczak
Anna Politkowska została zastrzelona 7 października 2006 roku - w dniu urodzin Władmira Putina.
Anna Politkowska została zastrzelona 7 października 2006 roku - w dniu urodzin Władmira Putina. Fot. Krzysztof M. Kaźmierczak
Zapaleniem zniczy przy portrecie przed konsulatem Rosji poznańscy dziennikarze uczcili pamięć Anny Politkowskiej zamordowanej w 2006 roku w dniu urodzin Władimira Putina, którego Politkowska krytykowała w związku z wojną w Czeczenii.

Anna Politkowska była niezależną, wielokrotnie nagradzaną dziennikarką i obrończynią praw człowieka. Zastrzelono ją 7 października 2006 roku w domu, w którym mieszkała w Moskwie. Wcześniej grożono jej śmiercią za dociekliwe zajmowanie się postępowaniem rosyjskich władz.

Dotąd nie ustalono zleceniodawców zabójstwa. Wśród zatrzymanych za udział w zbrodni są byli milicjanci rosyjscy i Czeczeni. Dotąd osądzono tylko jednego z nich skazując go na zaledwie 11 lat więzienia.

Poznańscy dziennikarze po raz pierwszy uczcili w ten sposób swoją rosyjską koleżankę po fachu. Kiedy zapalali znicze przy bramie konsulatu podeszło do niej dwóch jego pracowników. Jeden z nich rozmawiał także z policjantką z posterunku przed poznańską placówką dyplomatyczną Rosji.

- Przedstawiciele Rosji w tej sprawie nie interweniowali. Zajęliśmy się sprawą w związku z sygnałem z posterunku przed konsulatem. Na miejsce wysłano jeden radiowóz - poinformowała nas Iwona Liszczyńska z biura prasowego wielkopolskiej policji.

Tyle, że dziennikarz "Głosu Wielkopolskiego", którego policja wylegitymowała i spisała był świadkiem przyjazdu trzech policyjnych samochodów (patrz zdjęcia). Wszystkie dotarły pod konsulat w trybie alarmowym - na sygnałach świetlnych i dźwiękowych.

Pod wieczór odwiedziliśmy konsulat ponownie. Po zniczach i portrecie Anny Politkowskiej nie było już śladu. Policja zapewniała nas, że nie nie będzie nic z nimi robić. Usunęli je więc najprawdopodobniej pracownicy konsulatu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski