Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieciaki zobaczyły pożar w Internecie i... zaczęły podpalać

SAGA
Dzieci obejrzały pożar w internecie i postanowiły same coś podpalić
Dzieci obejrzały pożar w internecie i postanowiły same coś podpalić Andrzej Szozda
Dwóch czternastoletnich podpalaczy złapali policjanci z Tarnowa Podgórnego. Za pierwszym razem podpalili z ciekawości - chcieli zobaczyć, czy będzie tak, jak na filmach obejrzanych w Internecie.

Było. Pożar warsztatu w Dopiewie gasiło 10 zastępów straży pożarnej. Za drugim razem ogień podłożyli z nudów. Dwóch nastolatków zostało namierzonych przez policjantów z komisariatu w Tarnowie Podgórnym.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Poznań: Układali kamienie na torach - mogło dojść do wypadku
Poznań: Kamienie na torach. Złapano trzech nastolatków

- Do pierwszego podpalenia doszło 9 marca w Dopiewie - mówi Zbigniew Paszkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Wtedy spłonął warsztat samochodowy, uszkodzony został jeden pojazd.

- Ogień pojawił się przed godziną 19 w części magazynowej. Zniszczeniu uległy narzędzia i części samochodowe, aby ugasić pożar trzeba było zdjąć część dachu - wspomina Michał Kucierski ze straży pożarnej.

- Wtedy straty wyniosły około 100 tys. złotych - dodaje Z. Paszkiewicz. - Dwa dni później, do kolejnego podpalenia doszło w sąsiedniej miejscowości. Tym razem ogień podłożono pod sklep z warzywami.

Policjanci od początku nie mieli wątpliwości, że w obu przypadkach chodzi o podpalenie. Zastanawiali się, czy był to wybryk dzieciaków (bo podobne incydenty były już notowane), czy też świadome działanie dorosłego. Z czasem coraz bardziej prawdopodobna stawała się ta pierwsza hipoteza.

- Kryminalni ustalili, że z podpaleniami mogą mieć związek dwaj 14-letni mieszkańcy gminy Tarnowo Podgórne - mówi Z. Paszkiewicz.

Chłopcy, w rozmowie z policjantami, wyznali, że podczas pierwszego wybryku wzorowali się na tym, co zobaczyli w Internecie. Drugi raz podpalili z nudów. Jak mówili, czekali na koleżankę - miała spóźnienie więc podpalili warzywniak.

O ich losie zdecyduje teraz sąd rodzinny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski