Było. Pożar warsztatu w Dopiewie gasiło 10 zastępów straży pożarnej. Za drugim razem ogień podłożyli z nudów. Dwóch nastolatków zostało namierzonych przez policjantów z komisariatu w Tarnowie Podgórnym.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Poznań: Układali kamienie na torach - mogło dojść do wypadku
Poznań: Kamienie na torach. Złapano trzech nastolatków
- Do pierwszego podpalenia doszło 9 marca w Dopiewie - mówi Zbigniew Paszkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Wtedy spłonął warsztat samochodowy, uszkodzony został jeden pojazd.
- Ogień pojawił się przed godziną 19 w części magazynowej. Zniszczeniu uległy narzędzia i części samochodowe, aby ugasić pożar trzeba było zdjąć część dachu - wspomina Michał Kucierski ze straży pożarnej.
- Wtedy straty wyniosły około 100 tys. złotych - dodaje Z. Paszkiewicz. - Dwa dni później, do kolejnego podpalenia doszło w sąsiedniej miejscowości. Tym razem ogień podłożono pod sklep z warzywami.
Policjanci od początku nie mieli wątpliwości, że w obu przypadkach chodzi o podpalenie. Zastanawiali się, czy był to wybryk dzieciaków (bo podobne incydenty były już notowane), czy też świadome działanie dorosłego. Z czasem coraz bardziej prawdopodobna stawała się ta pierwsza hipoteza.
- Kryminalni ustalili, że z podpaleniami mogą mieć związek dwaj 14-letni mieszkańcy gminy Tarnowo Podgórne - mówi Z. Paszkiewicz.
Chłopcy, w rozmowie z policjantami, wyznali, że podczas pierwszego wybryku wzorowali się na tym, co zobaczyli w Internecie. Drugi raz podpalili z nudów. Jak mówili, czekali na koleżankę - miała spóźnienie więc podpalili warzywniak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?