Byki były zdecydowanym faworytem potyczki z Get Well Toruń. Goście w tym sezonie jadą wyjątkowo bezbarwnie, a do tego przyjechali do Leszna bez kontuzjowanych Pawła Przedpeł-skiego oraz Grega Hancocka. Tego drugiego w trybie awaryjnym zastąpił młody Jack Holder. - Mieliśmy z nim popisany kontrakt jeszcze przed sezonem. Poza tym większego pola manewru nie było - przyznał Jacek Frątczak, który przed kilkoma dniami zastąpił na menedżerskiej ławce Jacka Gajewskiego i w niedzielę debiutował w nowej roli.
Gospodarze takich problemów nie mają. Leszczynianie wydają się być na fali wznoszącej, a do tego w piątek po dwumiesięcznej przerwie na motocykl wsiadł Nicki Pedersen. Co oczywiste, Duńczyka w meczu z Aniołami jeszcze zabrakło w podstawowym składzie. - Jego przerwa w startach była bardzo długa i Nicki musi nadrobić stracony czas. Poza tym musi też udowodnić, że zasługuje na mie-jsce w meczowej kadrze - ocenił menedżer Piotr Baron. A o to miejsce w składzie nie będzie łatwo, bo Fogo Unia w tym mome-ncie wydaje się być zespołem bez słabych punktów.
Potwierdził to mecz z Get Well Toruń, bo kiedy jednemu zawodnikowi nie szło, to od razu jego kolega z drużyny przywoził cenne punkty. A mecz z Aniołami wcale spacerkiem nie był, o co dość niespodziewanie zadbał Jack Holder. Młody Australijczyk kapitalnie czuł się na Stadionie Smoczyka i w ładnym stylu wygrał trzy pierwsze swoje wyścigi. Świetnie jeździł także Michael Jepsen Jensen.
To właśnie ten duet gości w 8. biegu przywiózł podwójne zwycięstwo i przewaga Fogo Unii w tym momencie zmalała do zaledwie dwóch punktów. Odpowiedź Byków była jednak natychmiastowa, bo Emil Sajfutdi-now wraz Peterem Kildeman-dem wygrali 5:1. Zespół z Torunia poza wspomnianymi młodym Jackiem Holderem oraz Jensenem nie miał zresztą kim kąsać. Fatalnie, po raz kolejny w tym sezonie pojechał Chris Holder, a Grzegorz Walasek, Adrian Miedziński oraz juniorzy, w tym także pozyskany zimą z Fogo Unii Daniel Kaczmarek byli tylko tłem dla gospodarzy.
W takiej sytuacji trudno było myśleć o wywiezieniu korzystnego wyniku z Leszna. Losy meczu rozstrzygnęły się jeszcze przed biegami nominowanymi, bo w 13. wyścigu Grzegorz Zen-gota z Sajfutdinowem nie dali większych szans Jensenowi, który w drugiej części spotkania nie był już tak skuteczny. W zespole gospodarzy natomiast wszyscy zrobili swoje. W następnej serii spotkań, którą zaplanowano już na najbliższą niedzielę Fogo Unia zmierzy się na własnym torze ze Stalą Gorzów.
W innych meczach 11. kolejki PGE Ekstraligi, Włókniarz Częstochowa dość niespodziewanie pokonał 50:40 Falubaz Zielona Góra, GKM wygrał na własnym torze 55:35 z ROW Rybnik, a Stal Gorzów mimo wszystko dość niespodziewanie przegrała u siebie 41:49 z Betard Spartą Wrocław.
Fogo Unia Leszno - Get Well Toruń 53:37 (pierwszy mecz 46:44 dla Unii, bonus Unia)
Fogo Unia: Sajfutdinow 10+1 (2,3,3,2,0), Kilde-mand 4+2 (0,2,2,0), Pi. Pawlicki 10+1 (2,2,3,2,1), Zengota 6+2 (1,1,1,3), Kołodziej 10 (3,d,1,3,3), Smektała 9+1 (3,1,3,2), Kubera 4+2 (2,2,0).
Get Well: Ch. Holder 2 (1,0,0,1), J. Holder 13+3 (3,3,2,2,1,2), Miedziński 4+1 (0,2,0,2,w), Jensen 14 (3,3,3,1,1,3), Walasek 2 (1,1,0), Kaczmarek 2 (1,0,0,1), Kopeć-Sobczyński 0 (0,0).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?