– W ekstraklasie brydżowej, składającej się z 16 zespołów, gramy dopiero drugi sezon, a poza tym w składzie nie mamy takich tuzów jak rywale. Dlatego śmiało można stwierdzić, że byliśmy czarnym koniem finałowego turnieju – tłumaczył kapitan Connectora, Cezary Serek.
Srebrna drużyna z Poznania występowała w stolicy Dolnego Śląska w następującym składzie: Mariusz Puczyński, Konrad Araszkiewicz, Cezary Serek, Danuta Kazmucha, Dariusz Kowalski i Piotr Bizoń.
– Poza Danutą Kazmuchą, która jest medalistką z Olimpiady Brydżowej w Lille w składzie mamy typowych amatorów. W dodatku dla trójki zawodników obecny sezon to był taki powrót sentymentalny do rozgrywek brydżowych na wysokim poziomie – dodał Serek.
Connector wygrał rundę wstępną ekstraklasy i mógł wybrać sobie rywala w półfinale. Wybór padł na Konkret Chełmno z mistrzami świata w składzie, Krzysztofem Jassemem i Marcinem Mazurkiewiczem. – Pokonani nam gratulowali i żałowali, że nie wygraliśmy finału. Po takim sukcesie deklaracja zawodników mogła być tylko jedna. Utrzymujemy skład i w przyszłym sezonie znów chcemy pokazać lwi pazur – zakończył Serek, który od piątku bierze udział w Otwartych ME w norweskim Tromso, w parze z Kazmuchą.
Wyniki Drużynowych MP we Wrocławiu
finał: AZS Politechnika Wrocław – Connector Poznań 235:180,6, mecz o 3. miejsce: RAL Poznań – Konkret Chełmno 157:90,8
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?