Drugoligowi piłkarze Calisii niespodziewanie zdobyli w Kluczborku komplet punktów

Zanim niektórzy nieco spóźnieni kibice zdołali zająć miejsca na trybunach już było 1:0 dla Calisii. Pierwsza ofensywna akcja podopiecznych trenera Dymka przyniosła kaliszanom rzut rożny, po którym bramkarz MKS Amadeusz Skrzyniarz źle obliczył tor lotu piłki, a Szymon Sobczak bez problemu posłał futbolówkę do siatki. Prowadzeniem zespół Calisii cieszył się jednak tylko cztery minuty.Precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego popisał się kapitan drużyny z Kluczborka Rafał Niziołek.

Rozstrzygającego, jak się później okazało, gola uzyskał dla Calisii w 36. minucie Marcel Kotwica. Kaliszanie przeprowadzili szybką kontrę, po której Arkadiusz Kuciński idealnie wyłożył piłkę Kotwicy, a ten nie zmarnował okazji.

Po zmianie stron miejscowi rzucili się do odrabiania start, ale z ich przewagi nic nie wynikało, a na dodatek animuszu starczyło im tylko na kilka minut. Kaliszanie przetrzymali ten krótkotrwały napór rywali, po czym przejęli inicjatywę, grając bardzo rozsądnie i konsekwentnie do ostatniego gwizdka sędziego utrzymali zwycięski rezultat. Najbliższy doprowadzenia do remisu był Michał Kojder, ale na szczęście dla Calisii piłka po jego strzale po poprzeczce opuściła boisko.

W sobotę w ostatnim meczu rundy jesiennej Calisia podejmować będzie UKP Zielona Góra, a 24 listopada na zakończenie tegorocznych występów ligowych, w spotkaniu inaugurującym rundę wiosenną, zmierzy się przed własną widownią z Rakowem Częstochowa.

MKS Kluczbork – Calisia Kalisz 1:2 (1:2)
Bramki: 0:1 Szymon Sobczak (2),1:1 Rafał Niziołek (6), 1:2 Marcel Kotwica (36)

Calisia: Kołba żk – Gawlik, Fechner, Kotwica żk (76. Jasiński), Cieślak, Bujalski (78. Stojczew), Paczkowski, Józefiak żk, Książek (46. Wandzel żk), Kuciński żk (83. Kimura), Sobczak