Stragan pani Marioli
W internecie dużym powodzeniem cieszy się filmik o samoobsługowych budkach z serami przy szwajcarskich drogach. Na każdym opakowanym serze jest cena, a obok stoi skarbonka, do której wrzuca się odliczone pieniążki.
- Nie do pomyślenia w Polsce! - komentują internauci.
Do pomyślenia! W Jankowie Dolnym koło Gniezna, przy drodze na Toruń, stoi od lat samoobsługowy stragan z warzywami przy gospodarstwie ogrodniczym pani Marioli. Wczoraj podjechałem samochodem, otworzyłem szybę i pobrałem ze straganu: pojemnik z ogóreczkami małosolnymi (5 zet), opakowanie pomidorów malinowych (3 zet) i dorodną cukinię (2 zet).
Wrzuciłem do skarbonki dziesięć złotych i odjechałem. Nikt mnie nie pilnował. Prawdziwi Poznaniacy!
Powiedział Dziadek
Nieprzykryty garnek jest sprawdzianem uczciwości waszego kota.
Dalsze zagadeczki
Czy określenie ,,inteligentny polityk’’ jest oksymoronem? - pyta dociekliwa Krystyna z Golaja.
– Jasne, Krycha! Tak samo, jak określenie naszych rodaków w marketach ,,biednymi bogaczami’’.
Nowelka imitacyjna
Do dyrektora cyrku przychodzi facet ubrany na zielono i otwierając usta, powiada:
– Witam dyrektorze. Jestem imitatorem. Przede wszystkim świetnie imituję poznański tramwaj.
– To interesujące – rzecze dyrektor – proszę to zademonstrować.
Natenczas zielony facet wyjmuje z kieszeni korbę oraz dzwonek, robi "dryń, dryń!" i objeżdża dookoła biurko dyrektora.
– Niestety, pański numer nie jest rewelacyjny; niech pan wyjeżdża! – mówi zdegustowany dyrektor.
– Szkoda – odpowiedział zielony facet i zadzwoniwszy raz jeszcze po drodze do drzwi, rozjechał na amen dyrektora.
Zakupy Oli
Wybrała się do miasta po coś na ząb. Poszła do centrum handlowego. Kupiła buty i sukienkę.
Wyjaśnienie do PZU
,,Wiedziałam, że pies – jak jest sam - jest często znudzony, ale gdybym pomyślała, że coś się stanie, nie prosiłabym go, żeby pilnował auta, kiedy ruszyłam na zakupy. A to jest doberman, bardzo duży pies. I po zaparkowaniu - on zjadł wnętrze samochodu, kiedy byłam w markecie’’.
Ze sportu
Podczas zawodów łodzi motorowych w Kiekrzu pierwsze miejsce zajął znany kłusownik rybacki – Marian Fiszer. Drugi na finiszu, z różnicą piętnastu minut, zameldował się Wiktor Powolny, inspektor Straży Rybackiej.
Żart przedwojenny
- Ubezpieczyłem sklep od pożaru, kradzieży i gradobicia.
- Abraham, a gradobicie, to jak ty robisz?
Woda w mózgu
Białostoccy strażacy udostępnili swój sprzęt na festynie okolicznej ludności. W każdej jednostce można było dostać wąż z prądownicą i podłączenie do hydrantu.
W przypadku pożaru w tym świątecznym dniu - obowiązywała samoobsługa.
Świadczymy usługi satyryczne dla ludzkości
[email protected]
POLECAMY:
Najgorsze mieszkania do wynajęcia
Poznań: Najlepsze burgery w Poznaniu [TOP10]
Najdziwniejsze ogłoszenia na klatkach schodowych
Najpiękniejsze Rolniczki w Polsce
Wszystko o Lechu Poznań [NEWSY, TRANSFERY]
Skąd się wzięły nazwy tych miejsc w Poznaniu?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?