MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dodatek do emerytury za dzieci ma ratować przyrost naturalny. To powrót "bykowego"?

Monika Kaczyńska
Na przeciętną Europejkę w wieku rozrodczym przypada dwoje dzieci, na Polkę zaledwie 1,3
Na przeciętną Europejkę w wieku rozrodczym przypada dwoje dzieci, na Polkę zaledwie 1,3 Fot. MARCIN OLIVA SOTO / POLSKAPRESSE
Demografowie ostrzegają - za mało nas w Polsce. Ale dodatek do emerytury raczej tego nie zmieni. Wielu widzi w tym pomyśle powrót "bykowego", czyli krytykowanego podatku od bezżenności, który płacono w Polsce do 1973 roku.

W tym roku emerytury wzrosną tylko o poziom inflacji. Od 1 marca emeryt, którego świadczenie wynosi 1777 zł brutto otrzyma o 71,08 zł więcej. Część z tej kwoty w postaci podatku wróci do budżetu państwa. Emerytowi zostanie więc 57 zł. Ale im niższa emerytura tym podwyżka mniej odczuwalna. Odbierający najniższe emerytury mogą liczyć zaledwie na 26 zł podwyżki netto.

A będzie jeszcze gorzej. Przyrost naturalny spada i jest już jasne, że każdemu kolejnemu pokoleniu pracujących będzie coraz trudniej utrzymać coraz większą rzeszę pracujących.

Mirosława Boryczka, wiceprezes ZUS stwierdziła, że wychowujący dzieci ponoszą wyższe koszty na rzecz społeczeństwa, powinni mieć więc wyższe emerytury. Stwierdzenie wywołało gorącą dyskusję. Jedni widzą w tym powrót "bykowego" - podatku od bezżenności płaconego w Polsce jeszcze do 1973 roku, inni tyleż sprawiedliwy, co nieskuteczny instrument zachęcenia Polaków do powiększania rodzin.

- Chciałbym wyjaśnić: to nie jest koncepcja , nad którą w ZUS pracujemy - mówi Jacek Dziekan, rzecznik prasowy Zakładu. - Pani Mirosława Boryczka - wiceprezes ZUS wspomniała o takim pomyśle w czasie jednego z seminariów, w którym brała udział jako ekspert w sprawach ubezpieczeń społecznych. Gdy o tym napisano, sprawa zaczęła żyć własnym życiem.

Prof. Maciej Żukowski, prorektor UE w Poznaniu specjalizujący się w tematyce ubezpieczeniowej twierdzi, że pomysł nie jest najlepszy.
- Uważam, że mieszanie system emerytalnego z polityką społeczną może tylko zaszkodzić - mówi. - Oczywiście istnieje problem jak zrekompensować szczególnie kobietom wkład w wychowanie dzieci, który dziś skutkuje dla nich niższymi emeryturami. Rozmaite państwa różnie to rozwiązują. Jednak uważam, że emerytura powinna być w jak najmniejszym stopniu związana z jakimikolwiek innymi czynnikami niż praca. Taka jest zresztą nasza tradycja. A w przypadku emerytur niesłychanie ważna jest zgoda społeczna na określony system.

Obecnie przeciętna Polka w wieku rozrodczym ma średnio 1.3 dziecka. Zdaniem prof. Anny Michalskiej, socjologa z UAM wizja wyższej emerytury dla posiadających dzieci raczej niewiele zmieni w tym zakresie.
- Nie prowadzono na ten temat żadnych badań - podkreśla prof. Michalska. - Potencjalnie więc mógłby być to czynnik, który na decyzje prokreacyjne wpływa. Trzeba jednak pamiętać, że przyczyny dla których młodzi ludzie ludzie rezygnują z prokreacji leżą dużo bliżej. To niepewność zatrudnienia, zatrudnienie bez ochrony ubezpieczeniowej, niemożność kupienia mieszkania itd. Gdyby to się zmieniło, być może wyższa emerytura byłaby dodatkowym argumentem przemawiającym za posiadaniem dzieci. W obecnej sytuacji - nie sądzę.

Jeszcze ostrzej pomysł ocenia Jarosław Lange - szef wielkopolskiej "Solidarności".
- To pomysł na kolejne działanie pozorne, którego wymiar będzie wyłącznie propagandowy- mówi. - Aby Polacy chcieli mieć dzieci muszą mieć zapewnione elementarne bezpieczeństwo. Znacznie ważniejsze jest na przykład ozusowanie umów śmieciowych, których z każdym miesiącem przybywa. Bo to gwarancja, że dziś pracujący młodzi ludzie będą mieli w ogóle jakąkolwiek emeryturę.

Przynajmniej w teorii rozwiązaniem tej kwestii byłyby tak zwane emerytury obywatelskie - minimalne świadczenia wypłacane z budżetu państwa wszystkim obywatelom po osiągnięciu określonego wieku. Kto chciałby po zakończeniu kariery zawodowej żyć na wyższym poziomie musiałby sam zadbać o oszczędzanie na ten cel.
- Być może na dłuższą metę byłoby to rozwiązanie sprawiedliwe i efektywne - mówi prof. Maciej Żukowski. - Koszt obsługi takiego systemu byłby niski, reguły byłyby jasne. Ale niestety, to się tylko takie proste wydaje. Podstawowy problem to sposób przejścia z obecnego systemu do systemu emerytur obywatelskich, a także właśnie nasza tradycja w tym zakresie. Jesteśmy wciąż przywiązani do koncepcji, w której emerytura jest związana z pracą. I na pewno nie gotowi na przyjęcie innego rozwiązania - podkreśla profesor.

Nie zmienia to jednak faktu, że dług polskiego systemu emerytalnego wynosi już 2 biliony złotych, a w 2030 roku na jednego emeryta będą pracowały jedynie dwie osoby (obecnie pracują cztery).
Według prof. Żukowskiego nie oznacza to, że system emerytalny w obecnym kształcie jest skazany na bankructwo.
- Uważam, że może funkcjonować, ale trzeba na bieżąco dostosowywać go do warunków - mówi. - Jednym z takich działań była decyzja o podniesieniu wieku emerytalnego, wynikająca zresztą z bardzo optymistycznego faktu, że żyjemy coraz dłużej. Kolejne kroki powinny dotyczyć likwidacji nieuzasadnionych przywilejów np. służb mundurowych, sędziów czy prokuratorów, reformę KRUS. Wszystko to sprawić że system będzie dalej spełniał swoją funkcję.

Nie tylko Polska ma problem z emerytami
Starzenie się społeczeństw powoduje, że większość krajów boryka się z dostosowaniem do warunków własnych systemów emerytalnych. Corocznie przygotowywany ranking Melbourne Mercer Global Pension Index porównuje zabezpieczenia emerytalne w 16 krajach świata (oprócz Polski m.in. w Niemczech, Szwecji, Szwajcarii, Holandii, ale też w USA, Australii Chinach, Japonii, Korei Pd). Specjaliści porównują trzy aspekty zabezpieczeń: wystarczalność (rozumianą jako wysokość świadczeń pozwalającą gromadzić oszczędności), wypłacalności systemu i jego bezpieczeństwa dla klientów.
W 2012 roku najlepiej wypadł duński system emerytalny z 82,9 pkt na 100 możliwych. Polski uzyskał 58 pkt, przy średniej rankingu 61 pkt. Spośród państw europejskich niżej został oceniony system emerytalny w Niemczech i we Francji. Kraje te uzyskały bowiem gorszy wynik, jeśli chodzi o długotrwałą wypłacalność systemu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski