Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Doba lekarza? 48 godzin

Leszek Waligóra
- Dzień dobry. Czas start - powie lekarz, przyjmując pacjenta i włączając stoper. Jeśli w 15. minucie wizyty pacjent dostanie zawału, wywali się go za drzwi... O to chodzi w wymyślaniu limitów czasowych "na pacjenta"?

CZYTAJ:
Przemęczeni lekarze to zagrożenie dla pacjentów

Asekuracyjnie napiszę: bardzo cenię pracę lekarzy. A wręcz podziwiam ich za to, jak potrafią wydłużać dobę, nawet do 48 godzin.

I nie dlatego, że ganiają z pracy do pracy, bo oni naraz są w trzech pracach. W trzech pracach, na trzech pensjach, przy czym ta wyższa jest z reguły z miejsca, gdzie kolejka mniejsza.

W tej długiej już stałem. 20 osób, najdłużej obsługiwanym pacjentem był przedstawiciel medyczny, a czas przyjęć skończył się po dwóch godzinach. Sprytne.

W końcu najwydajniej lekarz pracuje bez pacjentów. Może na jednego mieć cały dzień. A zdrowy rozsądek gdzie? Nie lepiej przeznaczać na pacjenta tyle, ile trzeba? No tak, ale wtedy trzeba by przyjmować tylko chorych...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski