Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do Strzyżewa Smykowego przyjechał pierwszy w Polsce elektryczny wóz pożarniczy. Jego cena zwala z nóg!

Hanna Komorowska-Bednarek
Hanna Komorowska-Bednarek
Zobacz nowy samochód strażaków ze Strzyżewa Smykowego -->
Zobacz nowy samochód strażaków ze Strzyżewa Smykowego -->Hanna Komorowska
Chociaż sam samochód nie wydaje praktycznie żadnego dźwięku – jest elektryczny – to jego przyjazd do remizy w Strzyżewie Smykowym pod Gnieznem był głośny. Miłośnicy pojazdów bojowych z całego powiatu zjechali się, by zobaczyć wyjątkowy samochód i posłuchać prezentacji pracownika.

Na specjalne zaproszenie druhów ze Strzyżewa Smykowego, do remizy strażackiej w tej miejscowości przyjechał najnowocześniejszy wóz strażacki świata. Rosenbauer RT, bo to o nim mowa, to pojazd wyposażony jest w dwa silniki: diesel 6-cylindrowy od BMW i jeden elektryczny. Skąd pomysł dodania silnika spalinowego? Rosenbauer uważa, że wóz pożarniczy nie może być jedynie elektryczny. I słusznie.

Nowy wóz Rosenbauer RT w Strzyżewie Smykowym

Samochód ma o napęd 4x4 na wszystkie koła, każda z osi ma swój silnik elektryczny: 132 kWh, dlatego moment obrotowy jest wręcz natychmiastowy, w przeciwieństwie do samochodów spalinowych. Samochód w tej wersji może jechać 100 kilometrów lub pracować przez godzinę na autopompie w trybie w pełni elektrycznym. Energia się skończyła? Nie ma problemu. Silnik diesla zasili akumulatory przez generator, dzięki czemu tym pojazdem można przejechać 600 kilometrów, lub pracować aż sześć godzin autopompą non stop.

Czytaj też:

Długość ultranowoczesnego wozu to 7,3 m, a szerokość 2,35 m. Jak to możliwe? Auto nie ma lusterek, wyposażone jest w kamery, których monitory mieszczą się wewnątrz kabiny. Dzięki temu czerwony wóz jest całkiem kompaktowy! Zwłaszcza że jego zwykła wysokość to 290 cm. Szokuje też zwrotność auta. Średnica skrętu to 12,5 metra, co sprawia że auto wręcz zawraca w miejscu. Może tak zrobić dzięki temu, że każde koło może skręcić niezależnie. Co więcej, ten pojazd potrafi jechać… w bok! Niewiarygodne, a jednak?

W opcjach wozu jest zbiornik wodny od tysiąca do czterech tysięcy litrów wody. Jest też zbiornik na pianę. W kabinie z kolej zmieści się kierowca, dowódca, trzy roty i jeszcze pomocnik, a więc 9 osób. Oświetlenie jest ledowe, a mnogość skrytek i intuicyjność ich otwierania zaskakuje. Wyposażenie z kolei to kwestia indywidualna kupującego.

Pierwszy w Polsce elektryczny wóz pożarniczy

Z tyłu wozu na próżno szukać autopompy. W tym przypadku jest ona zamontowana wewnątrz pojazdu, co spowoduje zmniejszenie hałasu i miejsce na sprzęt. N dachu można zamontować drabinę, która rozkładana będzie w pełni automatycznie – z panelu. Obsługa autopompy też jest prosta i intuicyjna oraz elektroniczna, na oddzielnym poziomie.

W Strzyżewie auto zostało napełnione wodą, a następnie pokazano działanie elektrycznej pompy. Rosenbauer RT wyjątkowo spodobał się strażackiej braci powiatu gnieźnieńskiego. Choć nie od dziś wiadomo, że elektryczne pojazdy to oczywista przyszłość, cena samochodu powala – kosztuje 4,5 miliona złotych! W Polsce nie ma jeszcze jednostki, która ma w swoim garażu taki okaz. Ale w przyszłości – kto wie? Póki co jedno jest pewne. Ten pojazd wzbudził zachwyt.

Uszkodzony został budynek remizy, kuchnia świetlicy wiejskiej, samochód strażacki, dokumentacja, sprzęt i wyposażenie bojowe potrzebne do akcji.Zobacz zdjęcia --->

Pożar remizy OSP w Bądeczu: utracili sprzęt zbierany latami....

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski