To już budzi wątpliwości. W końcu przetarg to nie konkurs piękności. To, co najbardziej martwi, to fakt, że warunki kolejnego przetargu powielają błędy poprzedniego.
Wcale nie jestem przekonana, że proponowany drogi system odbioru śmieci wpłynie na wysoką jakość usługi. Przed lipcem płaciłam o połowę mniej i nie narzekałam. Wszystko działało, jak w szwajcarskim zegarku. Po co więc te drogie gadżety i cała biurokracja. I dlaczego mam za to płacić? Bardziej martwi mnie to, że nie wiem, kto wywiezie śmieci w styczniu. GOAP na razie nie zaprząta sobie tym głowy. A co będzie, jak poznańskie firmy pokażą GOAP środkowy palec?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?