Dewastował przystanek PST. Pod samym "okiem" monitoringu! [ZDJĘCIA]

Operator monitoringu miejskiego zwrócił uwagę na grupę mężczyzn: stali przy budynku na rogu ulicy Wrocławskiej, nerwowo rozglądali się po okolicy. Operator ze straży miejskiej w Poznaniu postanowił przyjrzeć się, co będą robić. Zobaczył, jak koledzy podsadzają jednego z chłopaków, a on zaczyna malować farbą w spray'u po ścianie.

Pracownik straży od razu powiedział o tagerach dyżurnemu staromiejskiej policji. Na miejsce został wysłany patrol. Podejrzani zostali zatrzymani.

- Za malowanie po murach zarzuty usłyszał 15-letni gimnazjalista - mówi Dawid Marciniak z wielkopolskiej policji. - Jak wstępnie ustali staromiejscy policjanci, chłopak uszkodził w sumie 10 budynków, powodując straty około 5 tys. złotych. Sprawa jest wciąż badana - dodaje, że za uszkodzenie mienia kodeks przewiduje karę do 5 lat więzienia, ale... Ponieważ podejrzany nie jest dorosły, jego sprawą zajmie się sąd rodzinny.

- Dzięki kamerom monitoringu miejskiego w ubiegłym roku ujęto 13 tagerów - mówi Przemysław Piwecki ze straży miejskiej w Poznaniu.

Ale kamery to nie tylko broń w walce z grafficiarzami. Nieco wcześniej - dzięki monitoringowi - w ręce policji wpadł mężczyzna, który zdewastował przystanek tramwajowy (PST przy Słowiańskiej).

CZYTAJ TEŻ:
Stare Miasto: Kamery nie wystarczą, by monitoring był skuteczny

Mężczyzna kilka razy mocno kopnął w szyby wiaty. Ponieważ nie wybił ich - użył kamieni zabranych z torowiska. Gdy zbił szybę, próbował także zniszczyć tablicę z nazwą przystanku. Później wysypał zawartość kosza na śmieci, sam kosz próbował zrzucić na peron. Gdy dojechała policja okazało się, że wandal jest pijany.