Debata przedsiębiorców, działaczy społecznych i przedstawicieli miasta była pierwszą z cyklu pięciu, które mają odpowiedzieć na pytanie czy Poznań jest miastem przyjaznym dla mieszkańców.
Na pierwszy ogień poszło pytanie o to czy Poznań, uchodzący za miasto biznesu, faktycznie jest przyjazny przedsiębiorcom.
Andrzej Białas, moderujący debatę wskazał, że w strategii rozwoju Poznania zapisano szereg działań wspierających przedsiębiorczość: od poręczeń kredytowych i zwolnień z podatków począwszy, na przyjaznej biznesowi polityce dysponowania miejskimi lokalami kończąc. Przedsiębiorcy jednak odczuli skutki realizacji tej strategii w stosunkowo niewielkim stopniu.
- Nasz ośrodek doradczy przeszkolił 4,5 tys. osób zainteresowanych założeniem własnej firmy. Poznański Fundusz Poręczeń Kredytowych poręczył 504 kredyty o wartości 64 mln zł - zwrócił uwagę Kazimierz Śliwiński, zastępca dyrektora Wydziału Działalności Gospodarczej i Rolnictwa Urzędu Miasta.
Choć przedsiębiorcy doceniają te działania, uważają, że kłopot jest gdzie indziej.
- Problemem Poznania jest brak pracowników - mówił Krzysztof Kłosowicz, prezes Topmet, wiceprezes Związku Pracodawców Wielkopolskich "Lewiatan". - Ja zatrudniam u siebie jeszcze studentów, najpierw do prostych prac, na część etatu, po kilku latach stają się dla mnie doskonale wykwalifikowaną kadrą.
Kolejny problem to stosunkowo wąski rynek pracy dla osób wykształconych, przy relatywnie niskich płacach i brak polityki przyjaznej najmniejszym firmom.
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?