Zgodnie z decyzjami rządu do 11 kwietnia w całej Polsce obowiązuje nauka zdalna. Czy po upływie tego terminu możliwy jest powrót uczniów szkół i przedszkoli do nauczania stacjonarnego?
- Decyzje w tej sprawie będą podejmowane pod koniec tygodnia, gdy będzie znana liczba zakażeń. Trzeba podjąć te decyzje odpowiedzialnie, nie można tego robić w ciemno - zapowiedział wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski na antenie Radia Zet.
Matura 2023. Duże zmiany:
Piontkowski wyraził też nadzieję, że szkoły uda się otworzyć jeszcze w kwietniu, „jeśli to będzie możliwe ze względu na epidemię”. – Najpóźniej w maju i czerwcu – dodał.
Czy uczniowie wrócą do szkół w kwietniu?
Warto zadać sobie pytanie, czy w momencie gdy do końca roku szkolnego zostało zaledwie kilka miesięcy, a liczba zakażeń koronawirusem utrzymuje się wciąż na wysokim poziomie, powrót do nauki stacjonarnej jest komukolwiek potrzebny i bezpieczny?
- Moim zdaniem decyzję o ewentualnym powrocie uczniów do szkół należy odłożyć w czasie przynajmniej o dwa tygodnie. Wciąż otrzymujemy informacje o kolejnych zakażeniach koronawirusem wśród naszych uczniów, dzieci coraz ciężej przechodzą COVID-19. Mimo przyjęcia pierwszej dawki szczepionki chorują także nauczyciele
- przekonuje Kamila Pona, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 51 w Poznaniu.
Maturzyści nie chcą wracać do szkół
Z innego powodu do szkół nie chcą wracać tegoroczni maturzyści. - Do matur został niecały miesiąc. Z moich rozmów z maturzystami wynika jasno, że decyzja o powrocie do nauki stacjonarnej w tym momencie zaburzyłaby ich tryb przygotowań do egzaminu dojrzałości. Oni funkcjonują tak już od wielu miesięcy. Wyrobili sobie pewną rutynę, narzucili dyscyplinę pracy w domu. Ewentualny powrót mógłby niekorzystnie wpłynąć na ich przygotowania - tłumaczy Małgorzata Dembska, dyrektora II Liceum Ogólnokształcącego w Poznaniu.
Na przedłużającej się nauce zdalnej najbardziej cierpią najmłodsi uczniowie przedszkoli, jednak zdaniem Elżbiety Przybylak dyrektorki Przedszkola nr 77 na poznańskim Strzeszynie obecnie także ich powrót wiązałby się z dużym ryzykiem.
- Wciąż trwa trzecia fala pandemii, poważnie chorują także dzieci. Oczywiście nauka zdalna nie wpływa korzystnie na ich rozwój, ale dużo większą traumą byłoby dla nich zakażenie koronawirusem. Nie chciałabym, żeby któryś z naszych podopiecznych trafił do szpitala i był odizolowany od rodziców, dla dziecka w tym wieku to straszne przeżycie
- mówi Elżbieta Przybylak.
Na ewentualny powrót uczniów do szkół należy spojrzeć także z perspektywy zbliżających się egzaminów maturalnych i ósmoklasisty. Dyrektorzy szkół podkreślają, że jeśli masowo zarażać zaczną się nauczyciele to podczas egzaminów nie będzie kim obsadzić komisji. - Maksymalnie powinni uważać na siebie także maturzyści i ósmoklasiści, ponieważ ewentualne zakażenie lub kwarantanna będzie oznaczać dla nich konieczność pisania egzaminu w późniejszym terminie - zauważa Małgorzata Dembska.
Konieczności zmiany terminów majowych egzaminów nie widzi Dariusz Piontkowski. - Na razie nie widać powodu, dla którego mielibyśmy zmieniać ten termin. Próbne matury i egzaminy ósmoklasisty, które odbyły się w marcu, pokazały, że podobnie jak w roku ubiegłym, w tym reżimie sanitarnym w bezpieczny sposób można te egzaminy przeprowadzić – zaznaczył we wtorek wiceszef resortu edukacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?