Czwarty wymiar Bramy Poznania

Czytaj komentowany artykuł: Nagroda Baptysty Quadro dla Bramy Poznania! [ZDJĘCIA NOMINOWANYCH]

Zaletą tego budynku wcale nie jest to, że jest "współczesny", że przewietrza Poznań, który tonie w marnocie kolorowych i świecących jak choinka centrów handlowych. Zaletą tej architektury jest to, że stoi za nią inteligentna myśl o człowieku. Posiada dodatkowy wymiar, o którym Edward i Mildred Hall pisali w swojej książce "Czwarty wymiar w architekturze". To znaczy ma dobry wpływ na samopoczucie ludzi tam przebywających. To niewątpliwa zasługa otoczenia: rzeki, zacnej historii samej lokalizacji. I chwała architektom, że udało im się ten potencjał wykorzystać.

Odważna, współczesna bryła ICHOT-u nie jest sztuką dla sztuki. Fakt, że autorzy koncepcji prowadzą nas do wnętrza przez zygzak, by przez szczelinę w budynku kazać oglądać katedrę, fakt, że pozwalają nam zejść nad samą wodę, że sugerują oglądanie miasta z ciekawych perspektyw - to nieprzypadkowe.

Trzeba docenić to, że budynek nie jest efekciarski jak inne komercyjne obiekty np. Poznań City Center (przepraszam za porównanie). Obiekt na Śródce nie jest odpustowy, a zarazem daje wiele możliwości. Może być np. najlepszą sceną dla wydarzeń artystycznych, co udowodniono podczas otwarcia w maju.

W kwestii kontrowersji zgodzę się co do jednego: budynek może i wygląda nieco łyso póki co samodzielnie tworząc nadrzeczny bulwar. Trzeba jednak założyć, że doczekamy się tam kolejnych ciekawych inwestycji.