Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cztery medale dla Polski w wioślarskim Pucharze Świata! Zawody na poznańskiej Malcie to majstersztyk organizacyjny

Karol Maćkowiak, Radosław Patroniak
Wioślarze rywalizowali tym razem w ekstremalnych warunkach pogodowych
Wioślarze rywalizowali tym razem w ekstremalnych warunkach pogodowych Robert Woźniak
Cztery medale zdobyli Polacy podczas rozgrywanych od czwartku do wczoraj zawodów wioślarskiego Pucharu Świata w Poznaniu.

Zacięta walka z Chorwatami

Bardzo dobrze spisała się nasza dwójka podwójna. Mirosław Ziętarski i Fabian Barański – zgodnie z zapowiedzią – zmienili taktykę i zaczęli bardzo mocno. Po połowie dystansu zbliżyli się do faworytów, braci Sinković (wielokrotni medaliści igrzysk olimpijskich, mistrzostw Europy i świata, aktualni liderzy Pucharu Świata), jednak ci okazali się zbyt mocni i bez trudu odparli atak (brąz zdobyła Australia).
– Byliśmy blisko, ale po 1000 metrach pojawiła się mała fala, z którą musieliśmy się uporać i Chorwaci to wykorzystali, widzieli, że mamy problem i przycisnęli. Oczywiście możemy być z siebie zadowoleni, jest to kolejny wyścig, w którym pokazujemy klasę. W treningu również wyglądamy dobrze, potwierdzamy, że trzeba się z nami liczyć. Cóż, pozostało jeszcze kilka imprez w tym sezonie, chcemy ich wreszcie wyprzedzić, a też będziemy w trakcie zgrupowań, które potencjalnie pozwolą nam zbudować jeszcze lepszą dyspozycję. Ważne jest też to, że my i Chorwaci przewodzimy w stawce, a dalej już ten dystans jest jednak większy – stwierdził Fabian Barański.
Czy w takiej konfiguracji panowie będą pływać w przyszłości? – My ufamy trenerowi, oddajemy się w jego ręce. Myślę, że mamy utalentowaną grupę, która może dać nam wszystkim w przyszłości wiele radości. Widać to też po awansach do finałów tego Pucharu Świata – dodał zawodnik.
Na piątym miejscu zawody Pucharu Świata zakończyła dwójka podwójna wagi lekkiej pań w składzie z zawodniczką Posnanii, Jessiką Sobocińską płynącą z Zuzanną Jasińską. Nasze młode zawodniczki sprawiły miłą niespodziankę wchodząc do finału A, ale tam stawka okazała się już jednak zbyt mocna.

Chińczycy zbyt mocni

Panowie z czwórki podwójnej (Czaja, Biskup, Pośnik, Płomiński) rozpoczęli bardzo mocno i przez moment byli blisko prowadzenia, a do Chińczyków tracili zaledwie dwa metry. W końcówce jednak zapłacili cenę za ten pościg i osłabli, kończąc z brązowym medalem.
–Popłynęliśmy dobry wyścig. Estończycy w końcówce byli już troszkę daleko i trudno było z nimi podjąć walkę. Po przedbiegu powiedzieliśmy sobie, że jak najmniej oglądamy się na innych, a robimy swoje, więc nie kontrolowałem, jak blisko rywali byliśmy. Dla mnie to pierwszy medal na zawodach Pucharu Świata, więc na pewno jest to też spora dawka motywacji. Widać jednak, że wciąż czeka nas dużo pracy. A więc teraz: praca, praca, praca – powiedział zadowolony Piotr Płomiński.
– Udało nam się wyjść dobrze ze startu i wytrzymać tempo. Może Chińczycy troszkę uciekli, ale reszta stawki była bardzo wyrównana – dodał Dominik Czaja.

Niespodziewany medal ósemki

Regaty zamknął start ósemek ze sternikiemj panów. Polska osada zestawiona z młodzieżowców (Wojtalak, Tomiak, Januszewski, Glonek, Kaczmarek, Jackowiak, Wanat, Streich, Skurzyński, wśród nich aż siedmiu zawodników Posnanii) sprawiła miłą niespodziankę, zdobywając brązowy medal.
– Bardzo trudny wyścig, także pod kątem doświadczenia rywali. My je dopiero zbieramy, byliśmy nieco z tyłu, ale finalnie dobiliśmy do podium. Jesteśmy młodą osadą, zbudowaną w tym roku, naszą imprezą docelową są młodzieżowe mistrzostwa Europy za nieco ponad miesiąc. Puchar Świata był dla nas sprawdzianem, wypadł nieźle, ale na pewno wciąż możemy sporo poprawić – mówił Mikołaj Januszewski, na co dzień zawodnik Posnanii.
Zakończone wczoraj zawody na Torze Regatowym Malta nie były szczęśliwe dla czwórki podwójnej pań (w składzie Michałkiewicz, Wieliczko, Dittmann, Zillmann), która co prawda zwyciężyła w niedzielnym wyścigu, ale tylko w finale B (a to oznacza siódme miejsce).
Z kolei drugie miejsce w finale B zajęła czwórka pań w odmłodzonym, młodzieżowym składzie Streng, Kaźmierczak, Lesner, Jęchorek.
– Jesteśmy zadowolone, liczyłyśmy trochę, że uda się dowieźć to zwycięstwo. Cieszy nas to, że widać progres, wszystko układa się tak, jakbyśmy chciały – stwierdziła Barbara Jęchorek, która nie ukrywała, że celem tej osady będzie kwalifikacja olimpijska za rok.

Złoto parawioślarzy

Medalowym akcentem wczorajszych zawodów było złoto zdobyte przez mix parawioślarzy Jolanta Majka i Michał Gadowski.
– Do połowy dystansu byliśmy na drugim miejscu, lecz przyspieszyliśmy w drugiej części. Michał rządzi w naszej dwójce, podjął decyzję, że trzeba mocniej wiosłować, ja starałam się dać z siebie maksimum i udało się. Jesteśmy podwójnie zadowoleni, cieszymy się, że u nas, w Polsce zdobyliśmy pierwsze złoto z Michałem. Ta opinia, że w Polsce są najlepsi kibice jest w stu procentach prawdziwa –podsumowała Jolanta Majka. – Nie spodziewałem się, że rywale tak przycisną, dlatego musieliśmy nieco wydłużyć finisz i dzięki temu na ostatnich 500 m byliśmy lepsi – dodał Michał Gadowski.
– Najcięższe przygotowania jeszcze przed nimi, a one zazwyczaj prowadziły do dużych sukcesów. Na to też liczymy tym razem, że najlepsze jeszcze nadejdzie – podsumował Adam Korol, prezes Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski