W partii trwa konflikt dwóch stronnictw
Rywalizacja między Pawlakiem i Piechocińskim trwała od 2010 r., kiedy ten drugi postanowił startować na prezesa. I otwarcie krytykował Pawlaka oraz organizację PSL. Po wygranej zapowiedział zmiany.
- Należy się spodziewać większego, oddolnego działania i odmłodzenia kierownictwa - mówi Józef Racki, poseł PSL z Kalisza.
Pierwszą zapowiedzią "odmłodzenia" była rekomendacja 38-letniego Andrzeja Jarubasa na szefa Rady Naczelnej partii. Przegrał jednak z Kalinowskim, człowiekiem Pawlaka. - W PSL trwa wewnętrzna walka - ocenia Leszek Aleksandrzak z SLD.
Potwierdziły to słowa Pawlaka, który zrezygnował ze stanowiska wicepremiera i ministra gospodarki, bo "fundamentalnie nie zgadza się z propozycjami" nowego prezesa.
Słupca traci wpływy, zyskuje Ostrów i Kalisz
Podział w łonie partii widać także w wielkopolskich strukturach. Czołowi parlamentarzyści z regionu uchodzą za ludzi Waldemara Pawlaka. A to, zdaniem wielu, znacznie zmniejszy ich wpływy w Warszawie.
- Eugeniusz Grzeszczak uchodził za prawą rękę Pawlaka, realizował politykę prezesa - mówi Krystyna Łybacka, posłanka SLD. - Teraz będzie miał o wiele mniejsze szanse na to. Nie spodziewałabym się otwartego konfliktu z Piechocińskim, ale pewnego wyciszenia aktywności Grzeszczaka.
W kuluarach mówi się, że Piechociński, zamiast wchodzić do rządu, najchętniej zostałby wicemarszałkiem Sejmu, zastępując Grzeszczaka.- Jest to możliwe, bo mamy niepisany zwyczaj, że kluby nie wtrącają się nawzajem w swoje wewnętrzne sprawy. Wystarczy, że PSL złoży wniosek o odwołanie wicemarszałka. Ale nie sądzę, by doszło do takiej otwartej wojny - mówi jeden z wielkopolskich posłów.
Dodaje jednak, że pozycja wicemarszałka w partii ulegnie osłabieniu. A zatem na politycznej mapie Polski osłabieniu ulec może pozycja Słupcy, miasta z którego pochodzi Grzeszczak. Waldemar Pawlak był tu częstym gościem. W przeszłości był szefem rady nadzorczej Mostostalu Słupca, największego pracodawcy w powiecie. Obejmował też patronaty nad lokalnymi imprezami. A żona (wtedy narzeczona) Michała Grzeszczaka, syna wicemarszałka, wystąpiła nawet z Pawlakiem w spocie wyborczym PSL.
Teraz odwiedziny Słupcy raczej się skończą, bo nowemu prezesowi bliżej na południe Wielkopolski.
- Nigdy nie ukrywałem współpracy i sympatii z Piechocińskim - mówi Piotr Walkowski, poseł PSL. - Zaprosiłem go np. do Ostrowa, gdzie omawialiśmy kwestie kolei czy na otwarcie ronda w Pleszewie. A poseł Racki gościł go w Kaliszu.
Kalemba zaciska zęby i zostaje w ministerstwie
Pawlak na tyle ufał "prawej ręce" ze Słupcy, że w kampanii wyborczej komitet PSL zlecił firmie syna Grzeszczaka wykonanie różnych materiałów. Zapłacił za nie ok. 115 tys. zł. W piątek rozpoczął się proces wytoczony przez E. Grzeszczaka dziennikarzom "Kuriera Słupeckiego", którzy pisali, że PSL i Grzeszczak wspierali firmę syna "publicznymi pieniędzmi". Wicemarszałek twierdzi, że to były wpłaty własne. W piątek w sądzie nie doszło do ugody.
Firma młodego Grzeszczaka przygotowywała też materiały dla Stanisława Kalemby, posła z Piły i ministra rolnictwa. On także jest człowiekiem Pawlaka. Po kongresie PSL pojawiły się sugestie, że ludzie wprowadzeni do rządu przez Pawlaka złożą dymisje. Kalemba zaprzeczył, wskazując, że ma wiele obowiązków w resorcie. Dodał, że kluczem do sukcesu PSL jest porozumienie w partii. Tego zdania są i zwolennicy Piechocińskiego.
- To jak z dzieckiem jadącym na rowerze. Kiedy się przewróci, odczuje ból, będą siniaki i kilka dni nie będzie chciało wsiąść na rower. Ale w końcu pojedzie dalej - mówi Piotr Walkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?