Człowiek Roku 2016: Nasza fundacja jest furtką dla tych, którzy chcą walczyć zawodowo

Organizator gal, promotor wielkopolskich tradycji bokserskich, założyciel Wielkopolskiego Ośrodka Szkolenia Bokserskiego... wymieniać można dalej. Czy boks staje się coraz bardziej popularny?
W Polsce jest od lat. Zarówno boks amatorski, olimpijski, jak i zawodowy jest na bardzo dobrym poziomie. Jeśli chodzi o Wielkopolskę coraz bardziej się rozwija. Mamy tu możliwość organizowania gal boksu zawodowego na światowym poziomie. Przykładem niech będzie ostatnia gala, którą organizowaliśmy w Poznaniu. Spotykam się z miłymi komentarzami, propozycjami od sponsorów.

Czy zawodowi bokserzy mają szansę rozwoju w Wielkopolsce?
Oczywiście. Chociażby dzięki naszej fundacji, której jestem współzałożycielem. Fundacja Wielkopolski Boks jest furtką dla bokserów amatorskich do dalszej kariery. Daje szanse kontynuacji sportu po zakończeniu amatorskiej kariery. A boks zawodowy, nie ukrywajmy, to większe pieniądze, duża szansa walk na światowych galach.

Aktywnie pan wspiera młode sportowe talenty i wielkopolskie kluby bokserskie. Mamy czym się chwalić?
W zeszłym roku przyznaliśmy na razie jedno stypendium sportowe zawodnikowi, który z sukcesem startował w największych imprezach centralnych boksu amatorskiego. W tym roku mamy nadzieję przyznać kilka takich wyróżnień dla najbardziej zdolnych bokserów z Wielkopolski. Starać się o nie mogą młodzi bokserzy w wieku od 14 do 23 lat.

Jakie plany na najbliższy czas?
Zajmujemy się organizacją zbliżającej się kwietniowej gali bokserskiej. Rozpoczniemy ją meczem juniorskim.

Duch sportowej rywalizacji udzielił się Panu także przy okazji plebiscytu? W Poznaniu pierwsze miejsce, w Wielkopolsce trzecie.
Przyznam się, że nie spodziewałem się takiego wyniku. Bardzo chciałbym podziękować wszystkim tym, którzy doceniają boks i moje starania dla wielkopolskiego boksu. To świadczy o tym, że ten sport jest ważny nie tylko dla mnie.