Człowiek Roku 2013: To już ostatni tydzień głosowania!

Aktywni, energiczni, z pomysłami - tacy są ludzie, których działania chcemy wyróżnić w plebiscycie. Na takie osoby zagłosowali również mieszkańcy powiatu wrzesińskiego w pierwszej, lokalnej edycji Człowieka Roku. Dzięki temu przeszli oni do kolejnego - wojewódzkiego - etapu. I mają szansę zostać Wielkopolaninem roku.

Biegacz Tomasz Szymkowiak został doceniony nie tylko za niezliczone medale i puchary, ale także za to, że współpracuje z młodzieżą i potrafi zaszczepić w nich sportowego bakcyla.

Człowiek Roku 2013 Wielkopolska - GŁOSUJ I SPRAWDŹ WYNIKI!

- Sport kształtuje charakter i odciąga młodzież od komputera czy alkoholu - przekonuje Tomasz Szymkowiak, kandydat do tytułu Człowieka Roku 2013 w Wielkopolsce z powiatu wrzesińskiego. - Staram się zaszczepić dzieciom chęć do aktywności fizycznej. Młodzież inaczej patrzy na dobrego zawodnika, który prowadzi zajęcia - piłkarza, lekkoatletę czy siatkarza. Musi mieć możliwość brania z kogoś przykładu. Kiedy ja zaczynałem biegać, również miałem w klubie starszych, utytułowanych kolegów i chciałem być taki jak oni - przyznaje Szymkowiak.

Sam zdobył w swojej karierze 30 medali, dziesięć razy był mistrzem Polski. Jego największym sukcesem było zwycięstwo w superlidze drużynowych mistrzostw Europy w Bergen oraz czwarte miejsce w mistrzostwach Europy. Biegacz chętnie angażuje się w akcje propagujące aktywność fizyczną. Razem ze wrzesińskim starostwem powiatowym prowadzi projekt "Pierwszy krok z królową sportu".

Aktywności i pozytywnej energii z pewnością nie brakuje sołtysce Gutowa Wielkiego (wsi w gminie Września) - Karolinie Rewers, która również kandyduje w plebiscycie na Człowieka Roku Wielkopolski. We wsi nikt nie wierzył w jej powodzenie, gdy mówiła, że chce zdobyć unijne dofinansowanie na renowację starego parku. A jednak - udało się. 37 tysięcy złotych z programu Wielkopolska Odnowa Wsi wystarczyło, by zamienić zdewastowany ogród w tętniące życiem, piękne centrum rekreacyjne.

- Dopiero, gdy koparki wjechały do parku, ludzie uwierzyli, że to dzieje się naprawdę - mówi Karolina Rewers. - Bałam się, że nie będą chcieli pomagać. Myślałam nawet, żeby wziąć miesiąc urlopu, ale mieszkańcy stanęli na wysokości zadania i sami zaangażowali się w prace.

Energię gutowian wyzwoliła sołtyska uparcie dążąca do celu. Rewers pracę społeczną zaczęła od koła gospodyń wiejskich. Zainicjowała wiosenne sprzątanie okolicy i zasypywania dziur w drodze gminnej. Za jej przykładem poszli inni. Potrafi bowiem aktywizować ludzi. I w ten sposób zdobyła zaufanie i sympatię mieszkańców.