Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obchody 60. rocznicy Poznańskiego Czerwca w cieniu katastrofy smoleńskiej

Paulina Jęczmionka
Obchody 60. rocznicy Poznańskiego Czerwca w cieniu katastrofy smoleńskiej
Obchody 60. rocznicy Poznańskiego Czerwca w cieniu katastrofy smoleńskiej archiwum
Minister Obrony Narodowej wydał polecenie, by w apelach pamięci wspominać katastrofę smoleńską. Pomysł oburza władze Poznania i część kombatantów. To przyćmiewa bohaterów Czerwca - uważają.

W związku z okrągłą, 60. rocznicą poznańskiego zrywu ku wolności tegoroczne obchody będą wyjątkowo huczne i rozbudowane. Wezmą w nich udział przedstawiciele władz państwa, w tym sam prezydent Andrzej Duda. Jednak, o czym pierwsza napisała „Gazeta Wyborcza”, szczegółowy program głównej uroczystości przy Pomniku Poznańskiego Czerwca 1956 r. budzi kontrowersje.

CZYTAJ KOMENTARZ LESZKA WALIGÓRY: Ośmieszanie Smoleńska?

Okazuje się bowiem, że obok bohaterów Czerwca, podczas uroczystości wspomniane zostaną także ofiary katastrofy smoleńskiej. To odgórne zalecenie ministra Antoniego Macierewicza. - Dowódca Garnizonu Poznań poinformował gabinet prezydenta o poleceniu Ministra Obrony Narodowej dotyczącym ceremonialnego zabezpieczenia uroczystości rocznicowych. Czytamy w nim, że w treści wszystkich apeli pamięci i apeli poległych odczytywanych podczas uroczystości z udziałem wojskowej asysty honorowej umieszczone będą zawołania dotyczące katastrofy lotu TU-154M pod Smoleńskiem - informuje nas Hanna Surma, rzecznik prezydenta Poznania.

W apelu imiennie mają zostać wymienieni prezydenci, wojskowi i duchowni, a następnie - już bez nazwisk - wszystkie pozostałe ofiary katastrofy smoleńskiej. - To upolitycznienie obchodów i przyćmiewanie znaczenia historii Poznańskiego Czerwca - oburza się Aleksandra Banasiak, uczestniczka wydarzeń w 1956 r. ze Stowarzyszenia „Poznański Czerwiec’56”. - Wszyscy czcimy pamięć osób, które zginęły pod Smoleńskiem, ale wtedy, gdy przypada rocznica katastrofy czy np. zbrodni katyńskiej. Jaki związek z Czerwcem ma Smoleńsk? W tym dniu czcimy poległych, którzy zapoczątkowali polski marsz ku wolności. Polegli a osoby zmarłe w katastrofie to zasadnicza różnica.

Pomysł nie podoba się także władzom miasta i politykom rządowej opozycji. Prezydent Jacek Jaśkowiak podkreśla, że również nie widzi związku pomiędzy obydwoma wydarzeniami. Ale nie zamierza interweniować. - Program obchodów 60. rocznicy Powstania Poznańskiego Czerwca 1956 r. został wypracowany przez komitet organizacyjny. Na asyście wojskowej bardzo zależało członkom komitetu reprezentującym związki uczestników tych wydarzeń - podkreśla. - Chcąc uszanować wolę kombatantów, nie miałem pola manewru. Przykro mi, że Minister Obrony Narodowej wydaje takie dyspozycje. Mam nadzieję, że to się zmieni.

Ostrzej sytuację ocenia Tomasz Lewandowski, miejski radny Zjednoczonej Lewicy. Jego zdaniem polecenie szefa MON jest totalnym absurdem i niepotrzebnie sprowadza obchody, które powinny łączyć Polaków, do kolejnego podziału i sporu politycznego. Wskazuje, że być może należałoby się zastanowić nad rezygnacją z wojskowej asysty, jeśli apel ma wywołać niepotrzebną irytację uczestników. Z kolei komendant Garnizonu Poznań odpowiada, że jego zdaniem, wspomnienie o Smoleńsku nie powinno budzić kontrowersji.

- Minister jest moim przełożonym, wykonuję więc to, co każe. Polecenie nie dotyczy tylko Poznańskiego Czerwca, a wszystkich uroczystości z wojskową asystą w kraju. Niepotrzebnie podgrzewa się wokół tego atmosferę. Główna, dłuższa część apelu dotyczy bohaterów Czerwca - mówi mjr Wojciech Nawrocki.

I podkreśla, że ani szef MON Antoni Macierewicz, ani jego garnizon nigdy nie stawiali organizatorom uroczystości ultimatum w sprawie obecności wojskowej asysty. - Obchody rocznicy Czerwca to uroczystość patriotyczna, nie wyobrażam jej sobie bez udziału wojska - mówi komendant Garnizonu Poznań. - Bylibyśmy obecni, nawet gdyby w apelu nie było zawołań dotyczących Smoleńska.

Tyle że jego treść zatwierdza MON.Zastrzeżeń do pomysłu resortu nie rozumie także Tadeusz Dziuba, poseł PiS. - Zawsze w uroczystym apelu pamięci nawiązuje się do różnych historycznych wydarzeń - uważa. - Nie widzę żadnej sprzeczności w nawiązaniu podczas ważnej, 60. rocznicy Czerwca do tragedii, w której zginęła elita państwowa, reprezentująca naszą wspólnotę i tradycję. Przypomnę: zginęła głowa państwa, prezydent na uchodźstwie, matka „Solidarności”, generalicja najwyższego szczebla.

Polegli w służbie państwu, byli jego emanacją. Robienie ze wspomnienia o nich w apelu sensacji to szukanie dziury w całym, to wynik złej woli - dodaje poseł PiS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski