– Sprzeciwiamy się narzucaniu rozwiązań przez państwo. Nasz kraj nie ma tak rozwiniętej polityki społecznej, by interesować się np. losem zgwałconej kobiety. Nie oferuje wsparcia psychicznego ani finansowego – mówi Natalia, która wybiera się na manifestację.
Do akcji przyłączyli się także restauratorzy. Do pracy w restauracji „Wypas” na Jeżycach przyszli dzisiaj sami mężczyźni, a na wejściu widnieje plakat, zachęcający do brania udziału w kobiecym strajku.
Nieczynna jest również restauracja „Raj” na Śródce.
– Z dwóch siostrzanych knajp otworzyliśmy dziś tylko kawiarnię "La Ruina". Działa, by cały poniedziałkowy utarg przekazać na rozbudowę Hospicjum Palium w Poznaniu. "Raj" pozostaje zamknięty w związku z decyzją większości zatrudnionych u nas kobiet, które postanowiły razem ze mną przyłączyć się do protestu - mówi Monika Mądra-Pawlak, właścicielka dwóch lokali gastronomicznych na poznańskiej Śródce.
Jak dodaje, sprzeciwia się tworzeniu "złego prawa", a także chce, by kwestie światopoglądowe państwo zostawiło w spokoju.
– Państwo powinno ufać i wierzyć w swoich obywateli – dodaje.
Zamknięty jest także lokal" Juice Drinkers" na ul. Dąbrowskiego.
Ponadto w proteście biorą udział niektóre kawiarnie i cukiernie.
ZOBACZ TEŻ: "Czarny protest" w Poznaniu: Odwołano zabiegi
Dominika Kulczyk: Jeśli świat nie potrafi wyegzekwować praw dla kobiet, musimy zrobić to same
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?