COVID-19: obowiązkowe szczepienia dla nauczycieli. "Najważniejsze jest jednak, aby jak najwięcej ludzi przyjęło pierwszą dawkę"

- Szczepienia nie zapobiegają, ale zmniejszają ryzyko ciężkiego przebiegu choroby, zmniejszają ryzyko hospitalizacji, ale też w ogromnym stopniu wpływają na rozprzestrzenianie się wirusa. Dlatego decyzja, aby nauczyciele, tak samo jak pracownicy ochrony zdrowia, obowiązkowo byli zaszczepieni, znacznie poprawia bezpieczeństwo wszystkich

- mówi dr hab. n. med. Ewelina Gowin, zastępca kierownika oddziału obserwacyjno-zakaźnego w SZOZ nad Matką i Dzieckiem w Poznaniu oraz pracownik Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego.

Dodaje też, że przyjęcie dwóch dawek daje status osoby kompletnie zaszczepionej. - Z perspektywy epidemiologicznej najważniejsze jest jednak, aby jak najwięcej ludzi przyjęło pierwszą dawkę. Potrójne zaszczepienie to już wzorcowy model - wyjaśnia dr Gowin.

Zobacz też: Nowe obostrzenia od 15 grudnia!

Rządową decyzję o obowiązku szczepień nauczycieli popierają dyrektorzy szkół w Poznaniu, z którymi rozmawialiśmy.

- Nauczyciele stanowią grupę zawodową, która - oprócz medyków - pracuje na pierwszej linii frontu. Dlatego już dawno powinny być wprowadzone obowiązkowe szczepienia dla nich tak jak w innych krajach. Zastanawiam się, dlaczego wybrano 1 marca, a nie 1 stycznia. Biorąc pod uwagę to, że uzyskujemy odporność kilka dni po szczepieniu, w pełni bezpieczna sytuacja dla nas nastąpi dopiero w połowie marca

- mówi Marek Kmieciak, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 11 im. Gen. Dezyderego Chłapowskiego w Poznaniu.

Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 51 im. Bronisława Szwarca Kamilla Pona także uważa, że obowiązkowe szczepienia nauczycieli to dobra decyzja - przede wszystkim dla ich zdrowia, jak i dla całej społeczności szkolnej.

- Poza tym z pewnością poprawi się organizacja pracy, ponieważ niezaszczepiony za każdym razem, gdy ma kontakt z osobą z pozytywnym wynikiem, jest objęty kwarantanną. Zdarza się, że wówczas taki nauczyciel trafia na kwarantannę raz za razem, co powoduje, że nie może pracować nawet kilka tygodni

- wyjaśnia dyrektor Pona.

Pozytywną opinię wyrazili także Małgorzata Dembska, dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego im. Generałowej Zamoyskiej i Heleny Modrzejewskiej oraz Jerzy Małecki, dyrektor Zespołu Szkół Łączności im. Mikołaja Kopernika.

Dyrektorzy podkreślają też, że zapowiadana akcja będzie dotyczyć tylko niewielkiej grupy osób, ponieważ większość nauczycieli jest już po szczepieniach. W Poznaniu jest to ponad 70 proc. osób. W II LO tylko 3 dydaktyków (z 63) z powodów zdrowotnych nie mogło przyjąć szczepionki, co daje ponad 90-procentową zaszczepioną kadrę. Podobnie jest w Zespole Szkół Łączności czy w SP nr 51, a w SP nr 11 dyrektor Kmieciak szacuje, że jego kadra jest zaszczepiona w 70-80 proc.

Niemniej wszyscy wskazują, że nie ma jeszcze konkretnego rozporządzenia, a na wtorkowej konferencji padły tylko słowne zapowiedzi ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Obok nauczycieli, medycy i służby mundurowe mają być objęci obowiązkiem szczepień od 1 marca. Szef resortu zdrowia tłumaczył, że wraz z tą datą zaszczepienie będzie wymagane przez pracodawcę. Do tej pory nie mógł on nawet o to zapytać. Nie wiadomo jeszcze, w jakiej formie ten obowiązek zostanie wprowadzony.

Zobacz też: