Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cortique oznacza otwarty umysł, dlatego jesteśmy otwarci na innych - rozmowa z Anną Niedźwiedź

Marek Zaradniak
Założony  przez Annę Niedźwiedź teatr Cortique będzie otwarty nie tylko  na jej uczniów
Założony przez Annę Niedźwiedź teatr Cortique będzie otwarty nie tylko na jej uczniów trust a fox
z Anną Niedźwiedź tancerką i choreografem założycielką nowego poznańskiego teatru Cortique rozmawiamy nie tylko o pierwszej premierze

W niedzielę odbędzie się premiera widowiska „Cylia” w Pani reżyserii. Skąd pomysł na jego wystawienie?
To spektakl przede wszystkim baletowy, chociaż w programie opisujemy go jako baletowo-operowo-akrobatyczny, bo jak to w naszych przedstawieniach bywa łączymy sztuki. Będą śpiew i akrobatyka, ale to jest spektakl przede wszystkim poświęcony baletowi. To widowisko inspirowane historią baletu. Wzięło się stąd, że w tym roku mamy pierwszych absolwentów naszej zawodowej Niepublicznej Szkoły Sztuki Tańca w Poznaniu Kiedy byłam jeszcze uczennicą, albo potem gościem na spektaklach dyplomowych szkół baletowych widziałam, że zwykle tańczy się wtedy partie solowe ze znanych baletów. A ponieważ lubię tworzyć, a nie odtwarzać stwierdziłam, że stworzę dla moich absolwentów balet, którym będą mogli kończyć swoją edukację i stawać się zawodowcami. „Cylię” stworzyłam z Renatą Dobkowską, znakomitą śpiewaczką, która jest też miłośniczką baletu i studiuje historię tańca, a u nas jest wykładowcą historii tańca. Ja chociaż całe życie w świecie baletu funkcjonuję, to w historii nie mam czasu siedzieć. Zaproponowałam Renacie, aby napisała libretto oparte na historii baletu. Chodziło mi o wiek XVIII i XIX przed romantyzmem i abyśmy się inspirowali barokiem. Renata Dobkowska ubóstwia barok. Jej sopran koloraturowy świetnie brzmi w partiach barokowych i bardzo czuje tę epokę. Powstało libretto, które ostatecznie zostało przetworzone. Jej libretto było związane z tamtymi czasami. Było w nim miejsce na intrygę i miłość. A ponieważ moje spektakle opierają się na dzieciach i młodzieży stwierdziłam, że nie czas jeszcze na intrygę i miłość i jej libretto zostawiliśmy i być może kiedyś do niego sięgniemy. Inspirując się nim stworzyliśmy takie, które pasuje do naszych czasów i naszych wykonawców, bo uważam, że spektakl trzeba stawiać pod wykonawców, a nie odwrotnie. Powstał spektakl osadzony we współczesności, ale inspirowany barokiem.

Kim jest tytułowa bohaterka?
To istota bardzo dobra, stworzona z kamienia, ze świata mroku przez swoją matkę Amirrę. Tak naprawdę jest to opowieść o tym co jest dobre, a co jest złe. Amirra to świat bogactwa i na tym się skupia. Chce stworzyć istotę na swe podobieństwo. Natomiast Cylia wbrew oczekiwaniom rodzi się dobra i piękna. Spektakl zawiera wiele symboliki. Jest w nim wiele osób na scenie i dużo się będzie działo. Dlatego nie powinno się go oglądać tylko raz, bo się nie ogarnie. Zapraszamy kilka razy. Teraz tym bardziej, że będzie okazja, by usiąść w różnych miejscach widowni gdyż scena jest widziana z trzech stron. To dla nas duże wyzwanie, bo to coś nowego przedstawiać balet z trzech stron. To coś wyjątkowego i jako zespół będziemy się wspólnie tego uczyć, ale wyzwania dla artysty to podstawowa rzecz. Gdy się zamkniemy w jakichś ramach wtedy robi się nudno, rzemieślniczo i nie ma energii, o którą chodzi. Ja zawsze widzę swoje spektakle jak namalowane obrazy. Ja tylko powoduję ich ruch. Libretto jest potrzebne przede wszystkim artystom, którzy odtwarzają . Oni się pytają co mają pokazać i jaki nastrój wytworzyć. Oni sami nie są również rzemieślnikami, tylko muszą wiedzieć po co są na scenie i jak graną postać wykreować. Renata z radością napisała to pierwsze libretto, a Rita Larek zrobiła przekład na naszą wersję współczesną. Ciekawa bedę wrażeń widzów bo to zawsze robimy dla nich i dla dla siebie. Scena i tancerze bez widowni nie istnieją.

W niedzielę otwieracie też nowy teatr Cortique. To chyba ogromny wysiłek?
Tak. Teraz już wiem, że to ogromny wysiłek, Ze mnie się zawsze śmieją bo ja sobie coś wymyślę i ludzie mówią: czyś ty na głowę upadła? Teatr? To jest niemożliwe. Szczególnie, że na pomysł założenia teatru wpadliśmy w grudniu ubiegłego roku. Czasu było więc niewiele i gdybym wiedziała jaki to będzie wysiłek, to bym się pewnie tego nie podjęła. Tak samo z dużymi premierami, które robimy. Ale człowiek nie żyje chwilą i ciągle lubi coś tworzyć. Podjęliśmy się tego my i grupa ludzi, która z nami pracuje, bo jest też wiele kwestii technicznych. Od postawienia konstrukcji, która jest naszą teatralną rampą i jednocześnie konstrukcją do wykonywania ewolucji akrobatycznych, poprzez postawienie wszystkich typowych dla teatru elementów jak scena, widownia, kulisy, oświetlenie. Zrobienie tego wszystkiego było ogromnym wyzwaniem, ale ludzie którzy się do tego zabrali to tacy sami wariaci jak ja i myślę, że dlatego się to udało w tak krótkim czasie.

Jak wasz teatr będzie funkcjonował?
Spektakle będą trzy, cztery razy w sezonie. Teraz gramy w maju i w czerwcu. Kolejne w listopadzie, w styczniu, w marcu i w czerwcu przyszłego roku. Mam nadzieję gościć także innych artystów i inne zespoły bo my się chcemy tym miejscem dzielić . Nie jest ono na naszą wyłączność i mam nadzieję, że scena przyjmie się też wśród innych młodych artystów, którzy chcą jej doświadczyć, bo taki jest ten teatr. Cortique tak naprawdę znaczy otwarty umysł i ja to kojarzę również z umiejętnością współpracy z innymi.
Rozmawiał
MAREK ZARADNIAK

Cylia - widowisko baletowo-operowo-akrobatyczne według pomysłu Anny Niedźwiedż #Teatr Cortique #(ul. Petera Mansfelda4), 28 maja, godzina 10.30, 13 i 16, bilety: 32-35zł

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski