Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej ludzi chce walczyć o odszkodowania za wysiedlenia

Karolina Koziolek
W listopadzie opisaliśmy sprawę dwóch sióstr z Poznania, które chcą starać się o odszkodowanie od państwa Niemieckiego za wysiedlenie. Po naszej publikacji zgłosiły się dziesiątki osób z całej Polski, które chcą do nich dołączyć. W poniedziałek na spotkanie z mecenasem gotowym pro bono reprezentować poszkodowanych przyszło ponad dwieście osób.

- To ważne aby pokazać jak wielu osób dotyczy problem. Wysiedlenia były dramatem, a wiele poszkodowanych wciąż żyje - podkreśla Maciej Obrębski z kancelarii Celichowski Spółka Parterska.

Na poniedziałkowym spotkaniu przedstawił on strategię prawną, która jego zdaniem może doprowadzić do wygrania sprawy. - Na początek będziemy występować o odszkodowania za wysiedlenia. Jeżeli to przyniesie pozytywne rezultaty będzie można starać się również o odszkodowania za utracony majątek lub za bezumowne korzystanie z zajętego mienia - tłumaczył mec. Maciej Obrębski.

Czytaj także:
Poznań: Wypędzeni i poszkodowani przez III Rzeszę chcą odszkodowań od Niemiec
Poznaniacy pozywają Niemcy za wojenne wysiedlenia

Ponieważ prawo w tym wypadku wyklucza występowanie z pozwem zbiorowym na początek zostanie rozpatrzona sprawa opisanych przez nas sióstr Janiny Sobiak i Heleny Majewskiej-Sobiak, które zostały wraz z rodzicami wysiedlone do Generalnej Guberni w październiku 1939 r. - W ten sposób powstanie precedens, na którym będziemy mogli oprzeć kolejne sprawy - tłumaczy mecenas.

Pozew powstanie za około trzy, cztery miesiące. Ten czas jest konieczny, aby zebrać oraz przeanalizować archiwalne dokumenty. Potem sprawa trafi przed polski sąd.

- Wcześniejsze orzecznictwo każe nam przypuszczać, że zostanie odrzucona ze względu na tzw. immunitet państwa. Nakazuje on pozywać państwo tylko przed jego własnym wymiarem sprawiedliwości - mówi mecenas i zaraz wyjaśnia, że taki sposób działania otwiera drzwi do Europejskiego Trybunały Praw Człowieka. A to właśnie ta instytucja jego zdaniem daje największe szanse na pozytywne rozwiązanie sprawy. - Podobnie w Polsce stało się ze sprawą zabużan, kiedy to Europejski Trybunał Praw Człowieka nakazał Polsce uregulowania kwestii ustawowo - uzupełnia mecenas.

W tym wypadku może się okazać, że trybunał stwierdzi podobnie i nakaże państwu Niemieckiemu podobne rozwiązanie. Gdyby została podpisana umowa bilateralna między Polską, a Niemcami mielibyśmy do czynienia z bardzo dokładnym określeniem, kto ma prawo do odszkodowań i jakie musi spełnić warunki, jakie przedstawić dokumenty oraz jakie będą wysokości odszkodowań. Inny wariant to droga sądowa. - A tutaj jak wiadomo każdy kolejny dowód zwiększa szanse na wygranie procesu.

Po przedstawieniu koncepcji drogi prawnej pojawiło się morze pytań z sali. Większość z nich dotyczyła braku dokumentów poświadczających doznane krzywdy. Tutaj z pomocą przyszedł Rafał Kościański z IPN-u, który przedstawił wzór podania z jakim można zwracać się do archiwum instytutu.

Dla osób będących na sali sprawa oznacza wielkie emocje. Dramatyczne wspomnienia wielu osobom nie pozwalały mówić.

- Jak może być inaczej, kiedy człowiek przeżył coś takiego - mówi jedna z kobiet. - Pamiętam jak razem z siostrą tułałyśmy się po całej Generalnej Guberni, bo nikt nas nie chciał przyjąć. Miałyśmy po 3 i 5 lat. Jak o tym mówić spokojnie? - pyta retorycznie kobieta i dodaje, że straciła już nadzieje na jakiekolwiek zadośćuczynienie.

O sprawie wysiedleń zrobiło się głośno w wyniku determinacji Elżbiety Rybarskiej, córki jednej z opisywanych przez nas sióstr. To ona obudziła Stowarzyszenie "Wspólnota Polaków Wypędzonych i Poszkodowanych przez Niemców" działające w Poznaniu. - Mam nadzieję, że te działania sprawią, że wysiedleni w końcu poczują satysfakcję - mówi E. Rybarska.

Czytaj nasz komentarz: Wysiedleni nie nudzą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski