Co dzieje się w Vegas, w Vegas zostaje, czyli kilka zdziwień z poznańskim Lechem związanych

1. Juventus Turyn jest ponoć zainteresowany Dawidem Kownackim. Były lechita latem trafił do Sampdorii Genua. Do tej pory grał jednak niewiele, w meczach ligowych i pucharowych strzelił sześć goli. Do wystarczyło, by kapitanem młodzieżowej reprezentacji Polski zainteresował się jeden z najlepszych włoskich klubów. Nie oznacza to, że Kownacki już za chwilę przeprowadzi się do Turynu. Niektórzy twierdzą, że Juve wykupi młodego Polaka i... wypożyczy go Sampdorii. Ponoć też o Kownackim przypomniała sobie też Borussia Dortmund. Trochę mnie to dziwi, bo powiem szczerze, nie myślałem, że Kownacki w Sampdorii się przebije. Oby jednak się udało.

2. Przed kilkoma dniami pojawiła się informacja, ze Lech Poznań zwolnił jednego ze swych skautów, a powodem tegoż zwolnienia był wywiad Łukasza Miki na portalu weszlo.pl. Były już skaut Kolejorza krytykował politykę transferową Lecha, podważał też decyzje personalne trenerów Jana Urbana i Nenada Bjelicy. Kilku moich znajomych zdziwił fakt tak zdecydowanej decyzji władz Lecha. A ja się dziwię, że ci moi znajomi się dziwią. Jeśli pan Łukasz Mika miał wątpliwości mógł o nich mówić w klubie, ale tylko w klubie. Co dzieje się w Vegas, w Vegas zostaje. Trudno się spodziewać, by jakikolwiek pracodawca postąpiłby inaczej. Pan Łukasz pracę pewnie szybko znajdzie, klubów jest bowiem sporo, ale pewnie teraz będzie ostrożniejszy w swych wypowiedziach.

3. Czego nie wolno pracownikom Lecha, wolno dziennikarzom na przykład, także i mnie. Dziwi więc mnie, że niedzielny sparing Kolejorza z Polonią Środa Wielkopolska był zamknięty także dla mediów. Myślę, że dla kilkunastu żurnalistów miejsce w namiocie, w którym rozgrywane było to spotkanie, by się znalazło. Tym bardziej, że kolejny mecz kontrolny Lecha w Poznaniu dopiero 4 lutego. Dobrze chociaż, że tureckie sparingi lechitów będzie można zobaczyć w TV Lech.

Dlaczego Luis Henriquez chciał znów grać w Polsce?