16-latek na uwagę zwróconą mu przez nauczycielkę wyzwał ją od głupich k... i kazał się odp... Dodał, że jeżeli go nie zostawi w spokoju, to może się to źle dla niej skończyć. Popchnął ją, a kiedy byli już w drodze do gabinetu dyrektora, uciekł.
Mimo że świadkami tego skandalicznego incydentu była cała klasa, dyrektor najwyraźniej potraktował całe zajście za wewnętrzną sprawę szkoły, gdyż nie uznał za stosowne powiadomienie o nim policji. Kogo w ten sposób chciał chronić? Ucznia? Nauczycielkę? A może dobre imię szkoły? Większość dyrektorów na jego miejscu podjęłaby inną decyzję. Sprawa ujrzała jednak światło dzienne, gdyż policja dowiedziała się o nim z własnych źródeł.
- To nie był zwykły uczniowski wybryk, tylko poważne naruszenie prawa - mówi Jarosław Górski, rzecznik chodzieskiej policji. - Dlatego zdecydowaliśmy się wszcząć w tej sprawie postępowanie.
Zakończyło się postawieniem 16-latkowi z okolic Budzynia zarzutu znieważenia funkcjonariusza publicznego, gdyż nauczyciel w trakcie wykonywania swoich obowiązków jest chroniony prawem, naruszenie jego nietykalności i kierowanie gróźb. Sprawą zajmie się Sąd Rodzinny i Nieletnich. 16-latek przestał być już uczniem tej szkoły. Czy Rada Pedagogiczna zdecydowała się na taki krok dopiero po tym, jak jego sprawą zajęła się policja, nie udało nam się ustalić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
