Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chemia zagra w Poznaniu „bez prądu”. Jak brzmi jej rock w wersji unplugged?

Sebastian Gabryel
Sebastian Gabryel
Kapela właśnie przymierza się do realizacji kolejnego albumu. Istnieje duża szansa, że premierowy materiał ujrzy światło dzienne pod koniec roku. Czy okaże się jeszcze mocniejszy niż numery z ostatniego „Let Me”?
Kapela właśnie przymierza się do realizacji kolejnego albumu. Istnieje duża szansa, że premierowy materiał ujrzy światło dzienne pod koniec roku. Czy okaże się jeszcze mocniejszy niż numery z ostatniego „Let Me”? materiały prasowe
Klub Pod Minogą zaprasza na specjalny występ warszawskiego zespołu Chemia, który odbędzie się w ramach promocji jego najnowszego, koncertowego albumu pod tytułem „Antyradio Unplugged”.

Warszawscy rockmani zaprezentują swoje utwory w wyjątkowym, akustycznym wydaniu. W programie z pewnością nie zabraknie choćby takich przebojów kapeli jak „She” czy „Fuckshack”. Ten projekt to niewątpliwie duże wydarzenie dla fanów zespołu, który wznowił swoją działalność po dłuższej przerwie.

Chemia została założona 11 lat temu przez gitarzystę Wojciecha Balczuna. Po trzech latach intensywnych prób, grupa zaczęła grać pierwsze koncerty, od początku spotykając się ze sporym zainteresowaniem ze strony słuchaczy muzyki hard rockowej i post grunge’owej. Jesienią 2010 roku na półkach sklepów muzycznych pojawił się debiutancki krążek kapeli pod tytułem „Dobra Chemia”.

Rok po jej wydaniu szeregi Chemii opuścił wokalista Marcin Koczot. Zastąpienie go Łukaszem Drapałą okazało się strzałem w dziesiątkę, bo jego głos jeszcze lepiej współgrał z melodyjnym, choć zadziornym brzmieniem warszawiaków. Zamiast pisać nowe piosenki, jeszcze raz zarejestrowali kawałki z debiutu. Album „O2” z wokalami Drapały zaintrygował wielu odbiorców, którzy zaczęli zastanawiać się, jaki będzie kolejny ruch zespołu.

Wiosną 2012 roku Chemia wydała EP-kę pt. „In The Eye”, a kilka miesięcy później zarejestrowała utwory na swoją trzecią płytę „The One Inside”, promowaną bardzo przebojowymi singlami „Ego”, „Bondage Of Love” oraz „Hero”. Okładkę albumu ozdobił obraz weterana realizmu magicznego, Tomasza Sętowskiego.

Nie ma wątpliwości, że najważniejszą pozycją w dorobku Chemii jest jednak płyta „Let Me” z 2015 roku, nad którą czuwał słynny producent Mike Fraser, znany ze współpracy choćby z takimi legendami rocka jak Led Zeppelin, Metallica, AC/DC czy Aerosmith. W tamtym okresie w zespole dochodziło do kolejnych przetasowań. Oprócz Balczuna i Drapały, jego obecny skład tworzą: gitarzysta Maciek Papalski, perkusista Adam Kram, a także basista Błażej Chochorowski.

Kapela właśnie przymierza się do realizacji kolejnego albumu. W tym celu muzycy podjęli współpracę z jej byłymi członkami: gitarzystą Maciejem Mąką i klawiszowcem Rafałem Stępniem. Istnieje duża szansa, że premierowy materiał ujrzy światło dzienne pod koniec roku. Czy okaże się jeszcze mocniejszy niż numery z ostatniego „Let Me”?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski