Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chalidow po debiucie w "M jak Miłość" przyjedzie do Międzychodu na galę sportów walki

Radosław Patroniak
Edwin Raczyński nie jest przerażony walką z czeskim Pająkiem.
Edwin Raczyński nie jest przerażony walką z czeskim Pająkiem.
Już za kilkanaście dni, 17 listopada (początek o godz. 18) w Międzychodzie czekają sympatyków sportów walki wielkie emocje. W ringu będzie można zobaczyć czternaście pojedynków w czterech formułach - MMA, boksie, kick-boxingu i K1. W walce wieczoru (waga 93 kg) zaprezentują się poznaniak Edwin Raczyński i Czech Marek Pilar, zwany Tarantulą. Poza ringiem gwiazdą imprezy będzie najlepszy polski wojownik, Mamed Khalidow.

Mieszkający w Olsztynie Czeczen, posiadający polskie obywatelstwo, to najlepszy zawodnik MMA w naszym kraju. Swoją postawą zasłużył nie tylko na uznanie kibiców, ale również na angaż do najbardziej popularnego serialu w telewizji, czyli do "M jak Miłość". W poniedziałek Khalidov zadebiutował na szklanym ekranie i trzeba przyznać, że wypadł całkiem nieźle.

Natomiast wracając do starcia wieczoru, to warto zauważyć, że Raczyński skrzyżuje rękawice po rocznej przerwie. Ostatni raz swoje umiejętności sprawdzał podczas poznańskiej "Nocy Czempionów". Pokonał wtedy trenera MMA z Piły, Marka Ciechanowskiego.

- Dlaczego miałem taką przerwę? Nie było ciekawych propozycji, a poza tym sporo czasu poświęciłem sędziowaniu. Nie martwię się jednak o formę, bo od kilku tygodni solidnie nad nią pracuję. Porażki też się nie boję, chociaż zawsze łatwiej budować autorytet wśród podopiecznych po wygranym pojedynku. Będę musiał nieco zbić wagę, ale skoro udawało mi się już zejść do 90 kg, to i z 93 kg nie będzie problemu - tłumaczył Raczyński.

W przeszłości walczył już on z obcokrajowcem. Sześć lat temu uległ na gali w Luksemburgu zawodnikowi gospodarzy, Florianowi Muellerowi.

- To już stare dzieje. O Pilarze wiem tyle, że jest doświadczony i znany na czeskim rynku sportów walki. Przegrał dotychczas tylko dwie walki. Ma pseudonim "Tarantula", ale powiem szczerze, że pająków się nie boję. Dlatego nie układam sobie scenariusza walki i nie oglądam jego walk w internecie - żartował 28-latek z klubu MMA Devil Poznań.

Treningi z nim odbywają się w siłowni "Hulk" przy ul. 28 Czerwca 1956. - Poznań jest nieformalną stolicą polskich klubów MMA. Ktoś kiedyś naliczył ich nawet 20, więc wszystkie pozostałe miasta pod tym względem wyglądają blado. Rzeczywiście MMA uprawia coraz więcej osób, ale przynajmniej połowa z nich robi to dla własnej przyjemności, a nie z myślą o wchodzeniu na ring czy do klatki - przyznał Raczyński.

Galę w Międzychodzie obejrzy 1700 osób. Bilety kosztują tylko 20 zł, więc organizatorzy nie muszą się raczej martwić o frekwencję.

- Rok temu byłem tam sędzią. Sala pękała w szwach. W małych miejscowościach kibice reagują bardzo spontanicznie i żywiołowo. Dodatkowym magnesem będzie też obecność Khalidova, który przynajmniej dla mnie jest już polską legendą MMA - zakończył poznański wojownik.

Organizatorzy czynią starania, by wśród widzów pojawił się inny legendarny zawodnik, a mianowicie były mistrz świata w zawodowym boksie, Dariusz Michalczewski. Jeśli "Tygrys" będzie w tym terminie w Polsce, to prawdopodobnie dotrze do Międzychodu i Prusimia, gdzie w ośrodku "Olandia" będą nocować wszyscy uczestnicy sobotnich pojedynków.

Atutem wieczoru sportów walki będzie możliwość obejrzenia różnorodnych technik i stylów. - Myślę, że to dobre rozwiązanie, zresztą nie tylko dla publiczności, ale również dla zawodników. U nas w klubie można bowiem uprawiać nie tylko MMA - zauważył organizator gali, Przemysław Knioch.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski