Ceny gazu idą w górę

- Zaakceptowana podwyżka jest najniższą z możliwych. W efekcie trudnego postępowania udało się, poprzez zapewnienie (przy istniejących uwarunkowaniach) bezpieczeństwa dostaw gazu po nadal rozsądnej cenie, uwzględnić zarówno interes odbiorców końcowych, jak i potrzeby przedsiębiorstw, których obowiązkiem są niezbędne inwestycje - podkreśla Marek Woszczyk, prezes URE.

CZYTAJ TEŻ:
ILE GAZU ZAWIERA ZŁOŻE W GOWARZEWIE? BĘDĄ BADANIA

Podwyżki średnio wyniosą 5,5 proc. dla rodzin, które używają błękitnego paliwa tyko do przyrządzania posiłków (taryfa W1). Według wyliczeń URE, w przypadku Wielkopolski oznacza to miesięczny wzrost wydatków na ten cel o 1,21 złotego. W domach, gdzie gaz jest wykorzystywany także do podgrzewania wody (taryfa W2) rachunki wzrosną przeciętnie o 5,5 złotego miesięcznie. Nowe stawki najbardziej odczują osoby, które gazem ogrzewają swoje mieszkania czy domy (taryfa W3). Dla nich od połowy lipca faktura za gaz wzrośnie średnio o 23,6 złotego. Bez zmian pozostaną za to opłaty abonamentowe.

Na nasze szczęście podwyżki w Wielkopolsce są jednymi z najniższych w całym kraju. Tylko nieznacznie mniejsze rachunki zapłacą mieszkańcy z województwa dolnośląskiego. Najbardziej wzrost cen dotknie za to odbiorców gazu z Mazowsza i Pomorza.

Polskie Gazownictwo i Górnictwo Naftowe chciało początkowo wprowadzenia jeszcze wyższych taryf i dopiero dwa tygodnie później niż przewidywano zakończyły się negocjacje z Urzędem Regulacji Energetyki.

Wprowadzenie nowych taryf gazowych wynika głównie ze wzrostu kosztów pozyskania gazu wysokometanowego z importu. Jego ceny są uzależnione od cen ropy naftowej na świecie (w przeciągu kilku ostatnich miesięcy wartość surowca wzrosła). Nie bez znaczenia są także wahania kursów amerykańskiego dolara oraz euro.