Defensywna taktyka gości zaowocowała kontrą i bramką po strzale w długi róg Szymona Sobczaka. Gospodarze wyrównali po rogu i główce Radosława Kursy, ale dopiero w ostatniej akcji pierwszej połowy. Po zmianie stron miejscowi posiadali inicjatywę, ale niewiele z niej wynikało. Co ciekawe Calisia mogła nawet zgarnąć całą pulę, ale w doliczonym czasie gry świetną interwencją popisał się bramkarz Zagłębia. Goście byli zadowoleni z remisu, a rywale pomstowali na cały świat.
– Na pewno remis bardzo cenimy, bo gdzieś trzeba było zacząć zdobywać punkty. W szatni podziękowałem chłopakom za zaangażowanie i taką boiskową mądrość. Uważam, że Calisia nie będzie chłopcem do biciai powalczy o to, by zostać w II lidze – podkreślił trener Calisii, Piotr Zajączkowski.
Z kolei w obozie sosnowieckich piłkarzy dominował wstyd. – To był z naszej strony blamaż. Graliśmy źle, brzydko, słabo, wolno, choć wiedzieliśmy, że przeciwnik zagra głęboko w defensywie. Nie mieliśmy za bardzo pomysłu jak go ograć, bo tym pomysłem na pewno nie były stałe fragmenty gry – przyznał trener Mirosław Kmieć.
Bramki: 0:1 Szymon Sobczak (23), 1:1 Radosław Kursa (45).
Calisia: Ludwikowski – Wieczorek, Fechner, Gawlik, Paczkowski, Cieślak, Kotwica, Książek (64 Wandzel), Kucińskil, Sobczak (87 Ciesielski), Bujalski (89 Balcerzak).
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
