Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Byki coraz mocniejsze

Tomasz Sikorski
Emil Sajfutdinow i Peter Kildemand
Emil Sajfutdinow i Peter Kildemand Paweł Relikowski
Fogo Unia Leszno w efektownym stylu wygrała zaległy wyjazdowy mecz z Włókniarzem Częstochowa

Fogo Unia pojechała do Częstochowy z dwoma złotymi medalistami Drużynowego Pucharu Świata, Piotrem Pawlickim oraz rezerwowym w zespole narodowej Bartoszem Smektałą. - W sobotę wszyscy byliśmy niezmiernie szczęśliwi, ale czasu na świętowanie nie było. Nie można było poszaleć - śmiał się ten pierwszy. W leszczyńskim finale jeździł też Andreas Jonsson, który po dłuższej przerwie wrócił do składu Włókniarza. - Jeśli pojedzie tak, jak w ostatnim wyścigu DPŚ, to będzie dobrze - pocieszał się trener Lech Kędziora. Szwed już jednak w swoim pierwszym starcie przyjechał za plecami pary Pawlicki - Grzegorz Zengota.

Ta podwójna wygrana wyprowadziła Byki na prowadzenie w meczu. Potem nastąpiła cała seria remisów, bo nie do zatrzymania byli Rune Holta i Matej Zagar. Ten pierwszy nawet jak przegrywał starty, to na dystansie potrafił mijać zawodników z Leszna. W Fogo Unii równie efektownie jechał Janusz Kołodziej. To właśnie on w 7. wyścigu na dystansie zdołał minąć jadących przed nim Karola Barana i Leona Madsena. Tego pierwsze połknął na ostatnim wirażu po niesamowitym ataku po zewnę-trznej. - Tor się odsypał i można już jeździć pod samą bandą - mówił żużlowiec Byków.

Równie efektowną akcją pod płotem popisał się w 9. wyścigu Zengota, który wraz z Pawlickim po raz kolejny w tym meczu przywieźli komplet punktów. W tej fazie meczu przewaga Fogo Unii zaczynała być zresztą coraz bardziej wyraźna. Goście niewielką część strat odrobili po tym, jak z rezerwy taktycznej pojechał Holta. Po tym wyścigu goście i mieli jednak i tak 8-punktową przewagę i byli bliscy wywiezienia z Częstochowy kompletu punktów. - Musimy jednak uważać i być skoncetrowani, bo Włókniarz już nie raz pokazał, że w kluczowych momentach meczu potrafi odrabiać straty - mówił przed kamerami stacji nsport Zengota.

Byki jednak były tego dnia zbyt mocne, by dać sobie wyrwać zwycięstwo. Tym bardziej, że wszyscy zawodnicy menedżera Piotra Barona regularnie punktowali. To sprawiło, że jeszcze przed biegami nominowanymi goście mogli się cieszyć ze zwycięstwa. Zadecydowała o tym podwójna wygrana Zengoty oraz Kołodzieja w 13 wyścigu. - To był dobry mecz w naszym wykonaniu, ale jako zespół możemy być jeszcze lepsi - zapewnił Pawlicki, dla którego to był wyjątkowo udany weekend. Warto dodać, że dla zespołu z Częstochowy była to dopiero pierwsza przegrana w tym sezonie na własnym torze.

W innym zaległym meczu PGE Ekstraligi, Betard Sparta Wrocław nie dała większych szans drużynie z Rybnika, pokonując ją 56:34. Goście przyjechali na to spotkanie bez zawieszonego za stosowanie dopingu Gri-gorija Łaguty. Co jeszcze gorsze, już wkrótce Rekiny mogą stracić pięć punktówi ich sytuacja w ligowej tabeli stanie się dramatyczna.

Włókniarz Częstochowa - Fogo Unia Leszno 38:52 (pierwszy mecz 57:33 dla Fogo Unii, bonus Fogo Unia)
Włókniarz:
Madsen 5+1 (2,1,1,1,t), Baran 3+1 (1,2,0,0), Zagar 7 (0,3,1,2,0,1), Jonsson 1 (1,0,0), Holta 17 (3,3,2,3,3,3), Gruchalski 2 (2,t,0), Polis 3+1 (1,d,0,2).
Fogo Unia: Sajfutdinow 10+1 (3,1,3,3), Kildemand 4+1 (0,2,1,1), Pi. Pawlicki 11+1 (2,2,3,2,2), Zengota 9+2 (3,1,2,2,1), Kołodziej 11 (2,3,0,3,3), Kubera 1 (0,0,1), Smektała 6 (3,1,2,0).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski